Stary ale nowy PZL-101 Gawron SP-CHC

Biały kadłub w czerwone grochy i strażacka czerwień skrzydeł. Nowy samolot na lotnisku Aeroklubu Częstochowskiego? Nie. 
PZL-101 Gawron przed remontem
To stary, poczciwy PZL-101 Gawron (dawniej żółty), który na dobre wpisał się w krajobraz rudnickiego lotniska, zyskał w ostatnich dniach bardzo oryginalne malowanie. Można powiedzieć, nic szczególnego, ot kolejny sposób na podreperowanie klubowej kasy, bo samolot w rzeczywistości przez jakiś czas będzie latającą reklamą. Ale trzeba przyznać, że jest efektowny, a przy okazji pytań o zmianę barw wyłania się interesująca historia skomplikowanej drogi, jaką Gawron musiał przemierzyć, by w końcu trafić do hangaru w Rudnikach. 
PZL-101 Gawron po remoncie sierpień 2015 roku
Dziś Gawron o numerze bocznym SP-CHC to dumnie prezentujący się na płycie lotniska klasyk. Klasyk wciąż latający, warto dodać. Służy dzielnie do holowania szybowców, a i spadochroniarzom dostarcza miłych wspomnień, kiedy z jego wnętrza jeden po drugim wyskakują pędząc w stronę ziemi do momentu, aż nie zatrzyma ich otwarta czasza spadochronu. – Pilotuje się go bardzo przyjemnie. 
Jest nieskomplikowany, bezawaryjny i wiele wybacza. Dziś cieszymy się, że nie poszedł na żyletki – mówi Sosnowski. I dodaje, że byłyby to jednak kiepskie żyletki, wszak część konstrukcji Gawrona to przecież zwykłe płótno. Wraz nowym malowaniem „częstochowski” Gawron zyskał do książki obsługi nowy wpis o pomyślnie zaliczonym przeglądzie. Przez najbliższe 400 godzin będzie mógł bez przeszkód ciąć przestworza nad lotniskiem w Rudnikach. Biało-czerwone malowanie Gawrona to reklama firmy Flyspot. Firmy, dodajmy, jak najbardziej z branży. Flyspot jest właścicielem najnowocześniejszego w Polsce tunelu aerodynamicznego, który został zbudowany na granicy Warszawy i Ożarowa Mazowieckiego. 
Źródło: Aeroklub Częstochowski

Komentarze