Prezes LOT-u podał się do dymisji!

Sebastian Mikosz, prezes Polskich linii Lotniczych LOT, zrezygnował ze stanowiska. Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita" dymisja została przyjęta. Mikosz złożył rezygnację w poniedziałek 17 sierpnia. Powodem była postawa Ministerstwa Skarbu Państwa wobec potencjalnego inwestora - funduszu Indigo. Resort zrezygnował z podpisania umowy, twierdząc, że jest to sprawa kolejnego rządu. W liście do Indigo wysłanym 13 sierpnia, resort napisał, e w związku z sytuacją polityczną w Polsce - zbliżającymi się wyborami decyzja o podpisaniu listu intencyjnego ( pierwotnie planowano,że odbędzie się to 13 lipca) została wstrzymana. 
Prywatyzacją LOT będzie zajmował się już nowy rząd. - W tej sytuacji moja misja na stanowisku Prezesa Zarządu PLL LOT SA powierzona mi w lutym 2014 właśnie się wyczerpała- napisał Sebastian Mikosz. 
Z rozżaleniem pisze o wstrzymaniu podpisania listu intencyjnego i decyzji MSP o cofnięciu się do etapu analiz oferty i to w sytuacji, kiedy potencjalny inwestor zadeklarował chęć utrzymania marki, pozostawieniu siedziby spółki w Warszawie i budowania centrum przesiadkowego na lotnisku im Chopina. Rozczarowany takim rozwojem sytuacji jest prezes Indigo, William Franke, który w swoim liście do ministra Andrzeja Czerwińskiego pisze: - Wszystko wskazuje, że opcją ministerstwa wobec naszej inwestycji jest dalsze wykorzystywanie pieniędzy podatników w celu utrzymania tego przewoźnika przy jednoczesnym obserwowaniu konkurencyjnych zakusów na rynek, bądź sprzedanie LOT-u większemu konkurentowi (Lufthansa, IAG/British Airways bądź linii z Bliskiego Wschodu). Czy jest to w najlepszym interesie Polski ? Czy jest to w interesie klientów spółki? Czy jest to w interesie podatników? - pyta prezes Indigo. A prezes Mikosz nie ukrywa, że linia, chociaż znacząco poprawiła swoje wyniki, nadal praktycznie nie przedstawia sobą dużej wartości. Natomiast brak dodatkowego kapitału, który dostarczyłby Indigo nie daje szansy na skuteczne konkurowanie na niezwykle wymagającym i konsolidującym się rynku. - Bez prywatnego inwestora, który sfinansuje rozwój w średnio-okresowej perspektywie spółka może zniknąć- napisał Mikosz. 
Źródło: ekonomia.rp.pl

Komentarze