Samolot o napędzie słonecznym
Solar Impulse 2 wystartował w nocy z niedzieli na poniedziałek z Nagoi, w
Japonii, do lotu nad Pacyfkiem na Hawaje. Pilot musiał nieplanowo lądować w
Japonii i przez prawie 2 miesiące czekać na sprzyjające warunki pogodowe.
Oczekuje się, że
jednomiejscowy samolot, pilotowany przez Szwajcara Andre Borschberga, dotrze do
Hawajów po ok. 120 godzinach. Gdyby Borschberg dokonał tego wyczynu, byłby to
najdłuższy w historii lotnictwa samotny lot a także największa odległość
pokonana przez samolot napędzany jedynie energią słoneczną.
Borschberg
będzie mógł podczas lotu pozwolić sobie jedynie na 20-minutowe drzemki.
Dziennikarzom powiedział, że będzie stosował jogę i medytacje aby zachować
kondycję i uprzyjemnić sobie długie godziny samotności.
Lot nad
Pacyfikiem stanowi ósmy etap podróży dookoła świata. Pierwotny plan lotu na
Hawaje zakładał start z Nankinu (Chiny)i pokonanie dystansu ok. 8500 km bez lądowania,
jednak zła pogoda zmusiła Borschberga do lądowania w japońskiej Nagoi, gdzie
oczekiwał wraz z naziemnym zespołem wspierającym przez prawie 2 miesiące na
sprzyjające warunki meteorologiczne.
pójdzie dobrze, samolot wystartuje do następnego etapu podróży z Hawajów do
kontynentalnych Stanów Zjednoczonych. Borschberga zastąpi przy sterach Bertrand
Piccard.
Solar Impulse 2
ma przelecieć następnie nad Ameryką Północną i podjąć próbę pokonania
Atlantyku. Jednak znaczne opóźnienie lotu w porównaniu z planem, może
skomplikować sytuację. Plan zakładał, że samolot przeleci nad Atlantykiem przed
sierpniem, czyli przed szczytem corocznego sezonu huraganów.
Samolot ma
rozpiętość skrzydeł większą niż pasażerski jumbo jet, ale jest niezwykle lekki
a jego konstrukcja jest bardzo delikatna. Nie jest odporna na wysokie
temperatury, silne opady, ani turbulencje atmosferyczne. Pilot będzie musiał
znaleźć "korytarz" powietrzny, który umożliwi mu pokonanie rozległego
frontu atmosferycznego rozciągającego się od Tajwanu do Alaski.
"Ten
samolot jest cenny jak biżuteria. Lata i prowadzi się naprawdę dobrze. Nie
chcemy go stracić przez jakąś głupią decyzję. Mamy dobry scenariusz lotu, ale
wiemy, że będzie ciężko" - powiedział Borschberg. (PAP)
Komentarze
Prześlij komentarz