Powstanie system kontroli ruchu lotniczego dla dronów

Nowa era lotnictwa wymaga systemów zarządzania bezpieczeństwem i regulacji ochrony prywatności. Amerykańska Agencja Kosmiczna (NASA), w związku z rosnącą popularnością bezzałogowców, planuje stworzyć dla nich system kontroli ruchu lotniczego.
 
Potrzeba jest nagląca, zwłaszcza, że na rynek dronów z rozmachem chcą wejść Amazon i Google. Agencja planuje przyśpieszyć prace z uwagi na tempo rozwoju rynku komercyjnego. System kontroli ruchu lotniczego dla dronów pozwoliłby na uniknięcie zderzeń nisko lecących UAVs z ludźmi, budynkami i innymi obiektami, a także z innymi dronami i samolotami – mówi koordynator projektu, Parimal Kopardekar z NASA.
Poważne obawy opinii publicznej dotyczą kwestii prywatności. NASA zapowiada, że nowy system uniemożliwi podglądanie osób postronnych, wprowadzi ograniczenia nagrywania filmów wideo i robienia zdjęć z drona. Agencja nie zdradza jednak szczegółów.
Zanim to jednak nastąpi, najpierw trzeba wymyślić system dozorowania i komunikacji z dronami latającymi poza zasięgiem wzroku operatora. Prowadzone są testy z wykorzystaniem radaru, częstotliwości radiowych i przekaźników sieci komórkowych w celu zapewnienia bezpiecznego ruchu nisko lecących dronów.
To jednak nie koniec wyzwań. Do rozwiązania są jeszcze problemy związane z mapowaniem terenu i tworzeniem bazy danych rejonów ograniczeń lotów dla dronów.
NASA czeka na odzew ze strony rządu, społeczeństwa i branży UAV. W lipcu w Kalifornii odbędzie się konferencja poświęcona m.in. regulacjom prawnym, bezpieczeństwu i kwestiom ochrony prywatności w kontekście coraz szerszego wykorzystania dronów.  Źródło: dlapilota

Komentarze