W
Turcji otwarto lotnisko zbudowane na sztucznej wyspie na Morzu Czarnym. Na
razie będzie obsługiwać głównie ruch krajowy
Uroczyste
otwarcie pierwszego tego rodzaju obiektu w Europie z udziałem prezydenta Turcji
Erdogana i premiera Ahmeta Davutoglu odbyła się 22 maja. Jak podaje dziennik
„Hurryet", tego samego dnia wylądował na nowym lotnisku samolot Turkish
Airlines ze Stambułu z 136 pasażerami na pokładzie.
Nazwa portu, Ordu-Giresun, nawiązuje do dwóch położonych najbliżej prowincji – Ordu (19 kilometrów) i Giresun (25 kilometrów). Lotnisko jest oddalone około 890 kilometrów od Stambułu i 560 kilometrów od Ankary.
Decyzja o
wybudowaniu portu na sztucznej wyspie była podyktowana ukształtowaniem terenu
na lądzie – w obu prowincjach równolegle do morza ciągną się pasma gór. Prace
konstrukcyjne rozpoczęły się w lipcu 2011 roku, koszt inwestycji to około 132.6
milionów dolarów. Do budowy wykorzystano 30 milionów ton kamienia; pas startowy
jest długi na 3000 i szeroki na 45 metrów, może więc przyjmować największe
samoloty pasażerskie.
Jak podaje
dziennik „Daily Sabah", lotnisko będzie mogło obsłużyć 2 miliony pasażerów
rocznie. Lokalne władze liczą, że dzięki niemu rozwinie się ruch lotniczy w
dwóch prowincjach, które zamieszkuje około 1,2 miliona ludzi.
Na razie port
obsługuje loty do Stambułu i Ankary, planowane jest jednak rozszerzenie siatki
połączeń do 42 kierunków. Z lotniska korzystają linie lotnicze Turkish Airlines
(loty między Stambułem a Ordu-Giresun od 25 maja tego roku będą odbywać się
siedem razy w tygodniu) i AnadoluJet, które oferują podróże do Stambułu i
Ankary.
Według statystyk
Turkish Airlines, liczba pasażerów w kraju rośnie w bardzo szybkim tempie: w
2003 roku wynosiła ona 5 mln, a w 2014 już 43 miliony. Według prognoz na 2015
rok liczba wszystkich pasażerów w Turcji wzrośnie ze 123 (dane z 2014 roku) do
138 milionów.
Źródło: turystyka.rp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz