Ogromne
oszczędności na paliwie i utrzymanie cen biletów na prawie niezmienionym
poziomie – to sekret świetnych wyników kwartalnych największych amerykańskich
przewoźników w pierwszym kwartale br.
Linie lotnicze w
USA w pełni wykorzystały odnotowany od września 40-procentowy spadek cen paliwa
lotniczego. Raportowane zyski poszły w gorę mimo niezmienionych lub wręcz
spadających przychodów. Wyniki są o tyle zaskakujące, że pierwszy kwartał jest
zwykle najsłabszym dla przewoźników powietrznych. W latach 2000-2013 większość
linii lotniczych raportowało w tym okresie straty – wynika z danych
kompilowanych przez rząd USA.
Tymczasem United
Airlines zarobiły w I kwartale 508 milionów dolarów, choć obroty przewoźnika
spadły o 1 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubr. Zysk na paliwie linie
oszacowały na miliard dolarów.
Podobnymi
wynikami zakończyły kwartał American Airlines. Zysk netto w wysokości 932
milionow dolarów to przede wszystkim rezultat oszczędności na paliwie (1,34 mld
dol.), bo obroty spółki spadły o 2 proc.
Liniom Delta
udało się potroić zyski w porównaniu z ubiegłym rokiem do 746 milionów dolarów,
przy oszczędnościach na paliwie rzędu 600 mln dol. Z kolei niskokosztowe linie Southwest
odnotowały 453-milionowy profit przy niemal identycznych oszczędnościach (437
mln dol.).
Obok
oszczędności paliwa inną przyczyną sukcesu przewoźników było utrzymanie
względnie wyskokich cen biletów. Średnia cena biletu lotniczego w dwie strony
na połączeniach w obrębie USA wynosiła w I kwartale 454 dolary i była zaledwie
o 2 dolary mniejsza niż latem ubiegłego roku – wynika z obliczeń Airlines
Reporting Corp. Zaoszczędzone pieniądze linie lotnicze przeznaczają na
inwestycje w nową flotę i finansowanie dodatkowych usług. Niewiele wskazuje na
to, aby spadek cen paliwa odczuli pasażerowie w postaci tańszych biletów. Źródło:
ekonomia.rp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz