Czarna skrzynka znaleziona na miejscu katastrofy samolotu linii Germanwings we francuskich Alpach
to rejestrator rozmów w kokpicie; skrzynka została uszkodzona, ale nadal może
być wykorzystana do badań - potwierdził w środę szef MSW Bernard Cazeneuve.
W rozmowie z radiem RTL francuski
minister powiedział, że w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy zbadane muszą
zostać wszystkie opcje, ale atak terrorystyczny nie jest najbardziej
prawdopodobnym scenariuszem.
Urządzenie CVR, czyli cockpit
voice recorder, zostało w środę rano przekazane śledczym w Paryżu - podały
źródła zbliżone do dochodzenia. Trwa poszukiwanie drugiej czarnej skrzynki
maszyny, czyli rejestratora parametrów lotu. W środę rano na miejsce wróciły
śmigłowce ze śledczymi.
Według linii Germanwings na pokładzie było
najprawdopodobniej 67 Niemców, w tym 16 licealistów wracających z tygodniowej
wymiany językowej; hiszpańskie władze informowały także o 45 hiszpańskich
nazwiskach na liście pasażerów. Według napływających wciąż danych samolotem
podróżowali także Brytyjczycy, Australijczycy i Japończycy, a także obywatele
Kazachstanu.
Statek powietrzny miał 24 lata. Szef Lufthansy
Carsten Spohr zapewnił jednak, że Airbus był w znakomitym stanie technicznym.
Wykluczył, by naprawa samolotu przeprowadzona dzień wcześniej mogła mieć
związek z przyczyną katastrofy. Źródło: PAP
Komentarze
Prześlij komentarz