Samolot tanich hiszpańskich linii Vueling po
starcie z Barcelony zawrócił, bo pilot wyczuł zapach spalenizny. Chodzi o
Airbusa A320, czyli taką samą maszynę jak ta, która rozbiła się we wtorek w
Alpach. Samolot leciał z lotniska Barcelona-EL Prat do Monachium. Krótko
po starcie pilot maszyny zgłosił problem techniczny na pokładzie. Jak donoszą
niemieckie media, w kabinie czuć było zapach spalenizny. Samolot zawrócił
na lotnisko w Barcelonie. Gdy wylądował, przewoźnik podstawił inną
maszynę, która poleciała do Monachium. 12 pasażerów nie zdecydowało się jednak
ponownie wsiąść na pokład. Źródło: RMF24
Komentarze
Prześlij komentarz