Jeszcze
w 2014 roku marzenia o uruchomieniu w Pile lotniska General Aviation były
bardzo żywe. Powiat otrzymał w darowiźnie od wojewody wielkopolskiego spory
teren dawnego lotniska wojskowego, na którym planowano uruchomić lotnisko
cywilne. Teraz jednak zdecydowano, że port wróci do wojska.
Na
początku stycznia ubiegłego roku, powiat pilski otrzymał w darowiźnie od wojewody
wielkopolskiego 115
hektarów terenu dawnego lotniska wojskowego. Plany były
odważne – władze miasta chciały tu postawić lotnisko cywilne. Zgodnie z
warunkami umowy, na terenie o wartości około 37,8 mln zł możliwe było
uruchomienie działalności w zakresie transportu lotniczego pasażerskiego i
towarowego, działalności logistyczno-spedycyjnej, magazynowej, handlowej,
produkcyjnej, edukacyjno-szkoleniowej i rekreacyjnej, powiązanej z lotnictwem.
Wcześniej w posiadaniu starostwa było 180 ha tego terenu. Wraz z otrzymaniem
pozostałych 115 ha
starosta pilski Mirosław Mantaj obiecał, że będzie się starał o uzyskanie dofinansowania budowę lotniska o ograniczonej certyfikacji, czyli dla
mniejszego ruchu biznesowego General Aviation. Obietnic jednak nie mógł
dotrzymać, bo na nowego starostę wybrano Franciszka Tamasa. Podczas ostatniej
sesji radni powiatu, siedemnastoma głosami, zdecydowali o tym, by oddać obiekt
poprzedniemu właścicielowi. Jak argumentował nowy starosta, powiatu na dalsze
inwestycje i utrzymanie lotniska po prostu nie stać. Zapewnił jednocześnie, że
na podjętej decyzji nie stracą obecni użytkownicy obiektu czyli biznesmeni i
pilski aeroklub. Dawne lotnisko wojskowe w Pile było własnością powiatu od 2008
roku. Port posiada drogę startową o długości 2,4 km o betonowej
nawierzchni. Znajdują się tu hangary, schronohangary oraz inne budynki
użytkowe. Najbliższe czynne lotniska znajdują się w odległości 100 km – w Poznaniu i w
Bydgoszczy. Źródło: rynekinfrastruktur.pl
Komentarze
Prześlij komentarz