4 Samolotowe Rajdowe Mistrzostwa Polski na lotnisku w Inowrocławiu

W sobotę, 26 lipca 2014 roku, udało się rozegrać ostatnią konkurencję 4. Samolotowych Rajdowych Mistrzostw Polski. Ponownie na lotnisku w Inowrocławiu do rywalizacji przystąpiło 13 załóg. W czołówce było dość ciasno, bo pomiędzy 1 i 2 miejscem różnica wynosiła 23 punkty karne, a pomiędzy 3 i 4 miejscem 18 punktów karnych. Tu warto zaznaczyć, że jedna sekunda poza tolerancją czasową, która wynosi +/- 2 sekundy, mierzona na punkcie kontroli czasu to 3 punkty karne! Jedno nie znalezione zdjęcie obiektu na trasie to 30 punktów karnych, a lądowanie o jeden sektor dalej od "zera" to 10 punktów karnych. Jak widać wszystko mogło się zdarzyć i załogi świetnie zdawały sobie sprawę, że musiały polecieć na maksimum swoich możliwości. Najgorsze, co występuje w sporcie to stres i walka z samym sobą. Każdy z nas nie raz był w stresującej sytuacji i poradzenie sobie z obciążeniem wymaga opanowania i pewności siebie w tym co się robi. Dla polskich załóg trening w takich sytuacjach pozwoli lepiej przygotować się do walki z najlepszymi na świecie. Trzecia trasa ponownie zmusiła załogi do zmierzenia się w rejonie Nieszawy, Lipna, Golubia-Dobrzynia, Kikoła i Ciechocinka. Kilkuminutowe odcinki nad lasami, latanie po łuku nad trudnymi terenami, gdzie ciężko określić kierunek lotu, ze względu na małą ilość charakterystycznych obiektów nawigacyjnych, trudne punkty zwrotne, to tylko niektóre atrakcje przygotowane przez Kubę Drzewińskiego. Po wynikach zawodników widać, że forma rośnie. Najlepiej z zadaniem poradził sobie duet ojca z synem. Krzysztof i Kamil Wieczorek, znaleźli wszystkie obiekty, mieli 0 punktów karnych w miejscach kontroli czasu i na ich końcowy wynik wpłynęło jedynie lądowanie za 10 punktów karnych. Wszystko wskazywało na to, że wywalczą 3 miejsce, ale Janusz Darocha ze Zbigniewem Chrząszczem uzyskali 15 punktów karnych z całej trasy i tym sposobem obronili się na 3 pozycji. Walka o 1 miejsce również była zacięta. Przewaga Bolesława Radomskiego z Dariuszem Lechowskim nad kuzynami, Michałem i Marcinem Wieczorek, była niewielka. Obie załogi leciały w tych samych warunkach atmosferycznych, bo z separacją 5 minutową, pomiędzy jedną a drugą załogą. Z tego pojedynku zwycięsko wyszła załoga Radomski-Lechowski uzyskując 50 punktów karnych, co pozwoliło pozostać im na pierwszym miejscu i wygrać 4. Samolotowe Nawigacyjne Mistrzostwa Polski, tym samym zdobywając tytuł Mistrzów Polski. Michał z Marcinem zdobyli 56 punktów, zapewniając sobie tytuł Vice-Mistrzów Polski.
Następny przystanek to Toruń i 19. Samolotowe Rajdowe Mistrzostwa Świata. Czy trening naszych załóg w Inowrocławiu zaowocuje medalem? Przekonamy się 21 sierpnia! Zapraszamy do strefy kibica na niemałą dawkę emocji. Źródło: dlapilota

Komentarze