Zarząd PLL LOT przeszedł na kontrakty menedżerskie



Od początku maja br. trzyosobowy zarząd PLL LOT jest zatrudniony na kontraktach menedżerskich. Wynagrodzenie członków zarządu jest tajemnicą spółki, będzie ono zależało m.in. od wyników LOT-u. Zmiany zaakceptował właściciel, czyli Ministerstwo Skarbu Państwa. Do końca kwietnia wysokość wynagrodzeń członków zarządu LOT-u regulowała ustawa o wynagradzaniu kierujących niektórymi podmiotami prawnymi.
Jak tłumaczy LOT, oznaczało to, że praca członka zarządu była opłacana znacznie niżej niż praca np. pilotów. Zarząd plasował się na liście płac na około 200-setnej pozycji biorąc pod uwagę wysokość wynagrodzeń. Z danych spółki za pierwszy kwartał br. wynika, że średnie wynagrodzenie pilota w PLL LOT wynosi ok. 25 000 zł brutto.
„Wynagrodzenie powinno być adekwatne do ponoszonej odpowiedzialności. Rozumiem, że ten temat może budzić emocje, ale muszę powiedzieć wprost – zarząd nie może być nierynkowo nisko opłacany i zarabiać miej niż duża grupa pracowników. W ostatnim roku zmieniliśmy wiele rzeczy w spółce” – powiedział PAP w czwartek prezes LOT-u Sebastian Mikosz.
Po zmianie na wynagrodzenia członka zarządu składa się obecnie część stała i zmienna, zależna od wyników osiąganych przez spółkę. Jak tłumaczy LOT, nowe rozwiązania wpisują się w zmianę filozofii wynagradzania w PLL LOT. Pod koniec ubiegłego roku zmienione zostały zasady wynagradzania personelu latającego. Z jednej strony obniżono im o ok. 25 proc. stawki wynagrodzenia zasadniczego, ale z drugiej podniesiono o 200 proc. stawki za każdą godzinę nalotu ponad miesięczny limit. To rozwiązanie – zdaniem LOT-u - daje personelowi latającemu możliwość zarobienia więcej niż do tej pory. Akcjonariuszami PLL LOT są: Skarb Państwa, który ma 67,97 proc. akcji spółki i TFS Silesia - 25,1 proc.; pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników. (PAP)

Komentarze