Lotnisko Berlin-Brandenburg potrzebuje dalszego wsparcia finansowego



Miliarda euro brakuje, by nowe berlińskie lotnisko mogło zacząć funkcjonować. Poza usterkami technicznymi, zarządca portu lotniczego ma też kłopoty z okolicznymi mieszkańcami. Rada nadzorcza lotniska Berlin-Brandenburg im. Willy'ego Brandta (BER) ma zdecydować o przeznaczeniu 1,1 miliarda euro na dokończenie napraw na pechowym berlińskim lotnisku, a także na wypłaty odszkodowań dla okolicznych mieszkańców, którzy domagają się dźwiękoszczelnych okien w obawie przed lotniskowym hałasem, mimo, iż władze lotniska zgodziły się na "ciszę nocną" w trakcie której samoloty nie będą lądować i startować z BER. Cisza ma trwać od północy do 5 rano. Jednak Mieszkańcy domagają się, by obowiązywała od 22 do 6 rano. Na to nie chcą się zgodzić władze Berlina i Brandenburgii - główni inwestorzy lotniska. Sumę ponad miliarda euro przedstawił Hartmut Mehdorn, prezes spółki zarządzającej BER, po konsultacjach z komitetem finansowym rady nadzorczej. Koszty budowy lotniska wzrosły tym samym z 2 mld (stan z 2006 roku) do 5,4 mld euro. Wszystko przez błędy w planowaniu lotniska, usterki techniczne ale także powiększenie powierzchni lotniska już w trakcie budowy. Ostatnio inwestorzy lotniska - miasto Berlin i land Brandenburgia - wsparły budowę 1,2 mld euro. Według niemieckich mediów wypłacono już 325 mln euro, a pozostałe 875 mln wpłyną na konto spółki już niebawem. To jednak nie wystarczyło. Hartmut Mehdorn poinformował radę nadzorczą, że pieniędzy starczy do końca tego roku. Natomiast uruchomienie lotniska zaplanowano na 2016 rok, o ile uda się naprawić do tego czasu wadliwą instalacje przeciwpożarową. Pierwotnie uroczyste otwarcie planowano na 2011 rok. Tymczasem lotnisko generuje koszty: 20 mln euro miesięcznie za prąd i klimatyzację, ochronę, sprzątanie i utrzymanie infrastruktury. Nowe berlińskie lotnisko, powstające w Brandenburgii na południe od Berlina w pobliżu dawnego lotniska Schoenefeld, ma zastąpić zamknięty w 2008 roku Tempelhof oraz pełniący obecnie funkcję głównego berlińskiego portu lotniczego Tegel na północy miasta. Ma obsługiwać 27 milionów pasażerów rocznie i będzie tym samym trzecim co do wielkości, po Frankfurcie nad Menem i Monachium, portem lotniczym w Niemczech. Źródło; ekonomia.rp.pl

Komentarze