Malezyjski Boeing 777 spadł do Oceanu Indyjskiego



Lot Boeinga Malaysia Airlines zakończył się nad południową częścią Oceanu Indyjskiego - powiedział premier Malezji Najib Razak na konferencji prasowej. Według malezyjskiego premiera nowatorskie metody analizy trasy lotu Boeinga pokazały, że leciał on wzdłuż południowego korytarza, a jego lot zakończył się nad południową częścią Oceanu Indyjskiego na zachód od Perth w Australii. - To odległe miejsce, daleko od lotnisk, na których można by lądować - poinformował Najib Razak. Jednocześnie Malaysia Airlines wydały oświadczenie, w którym napisano, że z katastrofy samolotu prawdopodobnie nikt nie ocalał. Wciąż trwają poszukiwania zaginionego samolotu. Od 20 marca koncentrują się one na obszarze usytuowanym ok. 2,5 tys. km na południowy zachód od Perth w Australii, gdzie satelita wykrył duże obiekty mogące być szczątkami boeinga. W poszukiwaniach biorą udział siły zbrojne Australii, Chin, Nowej Zelandii, Japonii i USA. Analitycy opracowali dwa korytarze, którymi mógł lecieć samolot. Korytarz północny wiódł w kierunku Azji Środkowej, ale eksperci od początku skłaniali się raczej ku szlakowi południowemu, wiodącemu nad Ocean Indyjski. Argumentowali oni, że maszyna nie mogła przemieszczać się korytarzem północnym nad Chinami lub byłymi republikami radzieckimi i nie zostać wykryta. Nie potwierdzono do tej pory lokalizacji, w której mogą znajdować się szczątki samolotu. Na Oceanie Indyjskim na zachód od Australii odkryto obiekty mogące być pozostałościami maszyny; w drodze jest australijski okręt. Australijski premier Tony Abbott powiedział, że przedmioty - opisywane jako "szare lub zielone okrągłe obiekty" i "pomarańczowy prostokątny obiekt" - namierzono w poniedziałek po południu czasu lokalnego. Dodał, że w drodze są też trzy samoloty, które będą prowadzić poszukiwania. Boeing 777 Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie zniknął z radarów 8 marca, po starcie z lotniska w stolicy Malezji, Kuala Lumpur. Samolot leciał do Pekinu. Źródło: newsweek.pl

Komentarze