Przewoźnik
z Abu Zabi Etihed Airways zapoznaje się z księgami finansowymi Alitalii i ma do
świąt zadecydować, czy kupi udział we wolskiej linii. Alitalia oferuje dostęp
do czwartego w Europie rynku podróży, przewozi 25 mln pasażerów rocznie, ale
tarci dziennie 700 tys. euro, ma dług netto ponad 800 mln euro i bardzo
potrzebuje partnera, który zechce zainwestować w jej flotę i zapewni rentowność
w dalszej perspektywie. - Przedstawiciele Etihad byli w pomieszczeniu danych
Alitalii jakieś 10 dni temu, a do końca tygodnia mieli zakończyć zapoznawanie
się z dokumentami — stwierdził jeden z informatorów. Drugi dodał, że Etihad ma
tuż przed świętami podjąć decyzję, czy kupi udział w Alitalii. Obie linie
lotnicze odmówiły udzielenia jakiegokolwiek komentarza. Etihadowi doradzają
Booz&Co, DIa Piper i PwC; Booz i DIa też nie chciały rozmawiać. Włochom
udało się ostatecznie zgromadzić 300 mln euro dodatkowego kapitału na
zapewnienie działalności przez następne pół roku. Etihad jako przewoźnik spoza
Europy może przejąć do 49 proc. udziałów. Analitycy twierdzą, że ta linia
byłaby zainteresowana co najmniej 25 procentami, aby mieć dostateczny wpływ na
zarządzanie i podejmowanie strategicznych decyzji. Środki przekazu pisały już w
tum roku o obu przewoźnikach, ale Etihad wyjaśnił wtedy, że nie prowadzono
innych romów poza dotyczącymi wspólnej rezerwacji (code-sharing). Spekulacje o
ich bliższych związkach pojawiły się w ostatnich tygodniach. - Ekipa z Etihad
zapoznaje się z liczbami Alitalii i robi to nie po raz pierwszy — stwierdził
drugi informator związany z linią znad Zatoki. Dodał, że obie linie mają już
silne powiązania komercyjne, bo wspólnie obsługują loty między Abu Zabu i Rzym
i Mediolanem. Etihad potroił swój zysk netto w 2012 r., ma już udziały w Virgin
Australia, Air Berlin, Aer Lingus i w indyjskim Jet Airways. Przewoźnik
rozwijał agresywnie w ostatnich 10 latach swą sieć międzynarodową poprzez
kupowanie mniejszościowych udziałów albo umowy o code-sharingu, bo rywalziuje z
regionalnymi Emirates i Qatar Airways. — Ostatnio kupił trzecią w Szwajcarii
linię Darwin i częścią jej floty obsługuje lot do północnych Włoszech —
poinformował partner firmy doradczej Avinomics, Stefano Sala. — Będzie
interesujące obserwować, co zrobi z Alitalią i Darwinem. Źródło: ekonomia.rp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz