Nowy kłopot Dreamlinera



Boeing polecił liniom lotniczym używającym nowych B747-8 i Dreamlinerów z silnikami General Electric, by nie latały w pobliżu gwałtownych burz, bo istnieje groźba powstawania lodu w silnikach. Dreamlinery LOT-u mają silniki Trent 1000 Rolls-Royce'a i to zalecenie nie dotyczy polskiego przewoźnika. Maszyn z silnikami wymienionymi przez koncern używa dzisiaj 15 linii lotniczych, m.in. Lufthansa, United Airlines i Cathay Pacific. Natomiast ostrzeżenie skłoniło Japan Airlines do wycofania dwóch Dreamlinerów z międzynarodowych rejsów. To kolejna wpadka B787, który wcześniej miał najróżniejsze problemy techniczne, będące przyczyną ich uziemiania na dłuższy lub  krótszy czas. Najnowszy problem polega na osadzaniu się kryształków lodu początkowo tuż za przednim wentylatorem, a następnie wzdłuż całego silnika — wyjaśnił rzecznik GE. Dodał, że wszystkie samoloty wylądowały bezpiecznie w zaplanowanych portach. — Branża lotnicza doświadcza rosnącej w ostatnich latach liczby przypadków pojawiania się kryształków lodu, zwłaszcza w tropikalnych regionach świata, bo lata tam coraz większa liczba dużych samolotów cywilnych — wyjaśnił rzecznik. I dodał, że General Electric i Boeing pracują nad zmianami w oprogramowaniu systemu kontroli pracy silników, co powinno usunąć ten problem. Boeing ogłosił komunikat zakazujący wymienionym maszynom latania na dużych wysokościach w odległości 50 mil morskich od burz mogących zawierać kryształki lodu. Koncern podjął taką decyzję po 6 incydentach od kwietnia do listopada z udziałem pięciu B747-8 i jednego B787 z silnikami GEnx, które utraciły na krótko siłę ciągu podczas lotów na dużych wysokościach. Japan Airlines ogłosiła w związku z tym, że zastąpi innymi samolotami Dreamlinery latające na trasach Tokio-Delhi i Tokio-Singapur, zrezygnowała też na razie z planów uruchomienia od grudnia szlaku Tokio-Sydney obsługiwanego przez B787. Przewoźnik zamierza jednak nadal korzystać z Dreamlinerów na innych trasach krajowych i międzynarodowych, na których występuje małe prawdopodobieństwo pojawiania się chmur kumulonimbusów. - Boeing i JAL wspólnie troszczą się o bezpieczeństwo pasażerów i załóg na pokładzie naszych samolotów. Szanujemy decyzję JAL o zawieszeniu korzystania z B787 na konkretnych trasach — stwierdził rzecznik Boeinga. Źródło: ekonomia.rp.pl

Komentarze