Komisja Europejska (KE) ma
wątpliwości, czy plan restrukturyzacji LOT-u jest zgodny z wymogami UE, dlatego
uruchomiła dochodzenie - wyjaśnił rzecznik KE ds. konkurencji. KE zbada też
opłaty naliczane LOT-owi przez porty lotnicze. Ewentualne zniżki mogłyby
stanowić pomoc publiczną. W środę Komisja Europejska wszczęła szczegółowe
postępowanie, aby ocenić, czy przyznanie PLL LOT 804 mln zł (około 200 mln
euro) pomocy jest zgodne z unijnymi zasadami. Z tego już w maju br. Komisja
wydała tymczasową zgodę na pożyczkę na ratowanie spółki w wysokości 100 mln
euro. Jeśli jednak KE nie uzna pomocy państwa za dozwoloną, wówczas LOT może
być zmuszony do zwrócenia tej pożyczki. Rzecznik KE ds. konkurencji Antoine
Colombani wyjaśnił dziennikarzom, że środowa decyzja KE oznacza, iż Komisja
"ma wątpliwości, czy plan restrukturyzacji (LOT-u) jest zgodny z wymogami
UE". "Polska poinformowała nas o planowanym zastrzyku kapitałowym dla
LOT i zgodnie z zasadami UE musi temu towarzyszyć plan restrukturyzacji, który
musi zawierać trzy elementy: musi przekonująco pokazać, że plan ten uczyni
firmę znowu sprawną bez potrzeby dalszej pomocy państwa. Po drugie, musi
zapewnić adekwatny udział firmy w kosztach restrukturyzacji i po trzecie, muszą
być środki kompensujące zakłócenia konkurencji generowane przez pomoc
państwa" - wymienił rzecznik. W ramach pierwszej transzy (tzw. pożyczki na
ratowanie) LOT otrzymał 400 mln zł. Plan restrukturyzacji zakłada m.in.
przekazanie LOT-owi drugiej transzy pomocy publicznej na restrukturyzację, w
wysokości 381 mln zł. Zgodnie z dokumentem, pieniądze te miały zostać wypłacone
w sierpniu br., jednak - jak zaznacza spółka - dzięki konsekwentnym działaniom
wyniki LOT-u są lepsze od zakładanych. Dlatego przewoźnik nie wystąpił o pomoc
w sierpniu, we wrześniu ani w październiku. Zgodnie z założeniami planu PLL LOT
ma uzyskać trwałą rentowność począwszy od 2015 roku. Źródło: ekonomia.rp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz