Boeing zdecyduje co dalej z nową wersją B777



Koncern zadecyduje w ciągu 2-3 miesięcy o miejscu produkowania nowej wersji samolotu B777 - ogłosił prezes Jim McNerney w Dubaju. Boeing przedstawił także harmonogram prac nad tym samolotem. - W ciągu 2-3 miesięcy ogłosimy bardzo dokładne plany produkcji - oświadczył prezes Boeinga dziennikarzom podczas salonu w Dubaju. - Mamy pewną liczbę alternatyw, jesteśmy w trakcie rozważania ich. McNerney nie podzielił niepokojów, że duże zamówienia od trzech linii lotniczych znad Zatoki (Arabskiej) mogą spowodować, że za dużo mocy przewozowych będzie pochodzić  z Bliskiego Wschodu, podczas gdy wszyscy starają się o klientów. - Ten region działa naprawdę i po prostu cieszy nas, że możemy być tego częścią. Co jakiś czas ludzie zastanawiają się, czy inwestowanie tu w infrastrukturę ma przyszłość, a ja uważam że ma. Obserwując go jako uczestnik tego sektora widzę uruchamianie nowych połączeń, dobre wyniki i pełne samoloty - powiedział. Podstawowy model B777-9 na 406 miejsc, mniejszy od 467-miejscowego B747-8 będzie konkurować z większym samolotem 4-silnikowym pod względem zużycia paliwa. - Nie ulega żadnych wątpliwości, że B777 będzie wywierać presję na większe samoloty. Według naszej koncepcji, jumbo jet miał być cały czas niszowym samolotem pasażerskim i cargo. Braliśmy pod uwagę oba samoloty i nadal pozostają różnymi propozycjami biznesowymi - wyjaśnił prezes. Teraz koncern wkracza w okres generowania gotówki, bo ograniczy prace projektowe i wejdzie w etap zwiększonej produkcji, ale prezes nie chciał powiedzieć, jak to wpłynie na politykę wypłat dywidendy. Koncern ustali ostatecznie w 2015 r. konfigurację B777, a do 2016 r. sporządzi dokładne plany samolotu. Jego  produkcja zacznie się w następnym roku, pierwszy próbny lot zaplanowano w 2019  r., a pierwszą dostawę w 2020 r. - poinformował wiceprezes ds. projektowania samolotów, Scott Fancher. Nowa wersja wzbudziła ogromne zainteresowanie przewoźników znad Zatoki. Pierwszego dnia salonu Emirates zamówił 150 sztuk, Qatar Airways 50, a Etihad Airways z Abu Zabi 25. Boeing zgromadził 259 sztuk i ogłosił oficjalnie uruchomienie programu B777. Boeing nie zdecydował jeszcze, kto będzie oficjalnym premierowym klientem (lauch customer) nowego samolotu. - Będzie to jedna z 4 linii klienckich: Lufthansa, Emirates, Qatar Airways albo Etihad - dodał Fancher z okazji briefingu. Drugiego dnia salonu Airbus i Boeing zrobiły zakupy za 5 mld dolarów podzespołów i materiałów w Abu Zabi. Rolls Royce sprzedał przewoźnikowi Etihad silniki Trent XWB do 50 zamówionych samolotów A350. Wartość tego kontraktu wynosi 5 mld dolarów włącznie z wieloletnim serwisowaniem. Źródło: ekonomia.rp.pl

Komentarze