Boeing
zgodził się w Oslo stworzyć tam bazę techników od B87 Dreamliner i zorganizować
więcej ośrodków z częściami zamiennymi do tego samolotu, aby szybciej naprawiać
je. Po serii problemów technicznych w samolotach taniej linii Norwegian
od Oslo przylecieli szef pionu samolotów cywilnych BCA, Ray Conner i inni
członkowie kierownictwa koncernu. Spotkania i wyjaśnień zażądali Norwegowie. -
Była to pozytywna dyskusja - powiedział prezes Norwegiana, Bjoern Kjos. -
Amerykanie zgodzili się utworzyć magazyny części w miejscach, do których
latamy i przyślą do Norwegiana ekipę doświadczonych specjalistów, wiec jeśli
pojawi się nowy problem, to będą mogli natychmiast rozwiązać go. Kjos
stwierdził, że nie było rozmowy o kompensacji, jakkolwiek jego firma
wskazała Boeingowi, że oczekuje od firmy amerykańskiej wzięcia części
odpowiedzialności za problemy, które spowodowały uziemienie obu Dreamlinerów
kilka razy w ciągu miesiąca. - Najważniejsze jest, by samolot latał, a koszty
postojów ustalimy później - dodał. Norwegian zamówił osiem B787, trzy
bezpośrednio u Boeinga i pięć w firmach leasingowych. Ich wartość wynosi 1,65
mld dolarów. Źródło: ekonomia.rp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz