Regionalna
Dyrekcja Lasów Państwowych (RDLP) w Zielonej Górze rozpoczęła w tym tygodniu
lotnicze opryski lasów mające ograniczyć populacje szkodliwych owadów
liściożernych, takich jak barczatka sosnówka i brudnica mniszka. Akcja będzie
kosztowała ponad 2,6 mln zł – poinformował PAP rzecznik RDLP w Zielonej Górze
Janusz Zawada. Zgodnie z przyjętym harmonogramem i przy sprzyjających warunkach
atmosferycznych opryski potrwają do połowy czerwca na wybranych obszarach 13
nadleśnictw w centralnej i południowej części woj. lubuskiego. W tym roku
obejmą ok. 26 tys. ha lasów - ok. 5 proc. całej powierzchni lasów podległych
zielonogórskiej dyrekcji. Obszar objęty akcją może się jeszcze powiększyć. Jak
wyjaśnił Zawada, obszary wyznaczone do przeprowadzenia zabiegów zostały
wyznaczone na podstawie obserwacji, które leśnicy prowadzą jesienią i wiosną. „Staramy
się maksymalnie ograniczać powierzchnię oprysków i skupiać się na największych
ogniskach szkodników. Rozpylane z powietrza preparaty posiadają wszelkie atesty
i nie stwarzają zagrożenia dla fauny i ludzi, jednak prewencyjnie wprowadzamy
na takim terenie okres 24-godzinnej karencji. W tym czasie nie należy w
opryskanym lesie zbierać owoców runa leśnego” - powiedział PAP rzecznik. Używane
do oprysków preparaty chemiczne posiadają wszelkie atesty i rekomendację
Badawczego Instytutu Leśnictwa w Warszawie, który każdego roku określa listę
najbardziej skutecznych środków przeciwko leśnym szkodnikom. Ich mała
szkodliwość wynika m.in. z technologii rozpylania, właściwości i małych ilości
używanych preparatów. Dawka preparatu na jeden ha lasu to zaledwie 100 ml,
pozostałą część mieszaniny stanowi woda i specjalny, neutralny środek nadający
lepkość cieczy. Dzięki niej dokładnie pokrywa drzewa, a do spryskania 1 ha zużywa się zaledwie 3 l mieszaniny. Larwy zjadając
„zaprawione” nią igliwie giną. Na zlecenie RDLP w Zielonej Górze opryski
prowadzą piloci z Aeroklubu Ziemi Lubuskiej. Obecnie wykorzystują jeden samolot
typu AN-2, w najbliższych dniach dołączy do niego drugi dwupłatowiec tego typu.
Te samoloty znakomicie nadają się do takich akcji, gdyż mogą lecieć z niedużą
prędkością tuż nad koronami drzew. W ub. roku na terenie zielonogórskiej
dyrekcji opryski z użyciem samolotów zostały przeprowadzane w 11 nadleśnictwach
i objęły łącznie powierzchnię ponad 26,5 tys. ha lasów. Ich skuteczność leśnicy
ocenili na niemal 100 proc. - co oznacza, że na docelowym terenie udało się
zlikwidować groźne dla drzew iglastych szkodniki, takie jak barczatka sosnówka
i brudnica mniszka. (PAP)
Komentarze
Prześlij komentarz