Boeing ma kolejne
kłopoty. Federalna Agencja Lotnictwa Cywilnego (FAA) stwierdziła, że obwody
elektrycznie boeingach 777 nie są do końca bezpieczne. Zastrzeżenia
dotyczą zainstalowanych w każdym fotelu monitorów i urządzeń pokładowej
rozrywki. FAA zaleciła naprawy i utworzenie oddzielnego obwodu, pozwalającego
na pracę urządzeń pokładowych w kokpicie, w wypadku, gdyby podczas pożaru
zaszła konieczność odcięcia prądu od rozrywkowych systemów elektronicznych. W
przeciwnym wypadku pilotom może grozić utrata kontroli nad maszyną –
ostrzega FAA, która od kilku lat przygląda się zagrożeniom związanym z coraz
bardziej skomplikowanymi urządzeniami elektronicznymi dla pasażerów. Naprawy
mają objąć 59 zarejestrowanych w USA modeli 777-200 i 777-300, ale ponieważ
Amerykanie wyznaczają standardy bezpieczeństwa dla całego sektora
lotniczego, na wprowadzenie zmian zdecydują się także inni
przewoźnicy. Na razie rozpoczął się 45-dniowy okres publicznych konsultacji w
tej sprawie. Dla Boeinga konieczność napraw samolotów 777 może oznaczać
kolejny wizerunkowy kłopot, tym bardziej, że koncern zaczyna właśnie promować
nową unowocześnioną wersję Boeinga 777X. Ma on zostać wyposażony w nowe
skrzydła z włókien kompozytowych i bardziej ekonomiczne silniki. (ekonomia24)
Komentarze
Prześlij komentarz