Plan naprawy Dreamlinerów zaakceptowany



Amerykański urząd lotnictwa FASA zaaprobował plan certyfikacji przeróbek systemu baterii w samolotach B787. Urząd starannie zbadał zaproponowane przez Boeinga zmiany i plan wykazujący, że nowy system spełnia wymogi FAA. Plan certyfikacji jest pierwszym krokiem w procedurze oceny powrotu samolotów B787 do eksploatacji i wymaga od koncernu przeprowadzenia najróżniejszych testów i analiz dla wykazania, że nowe rozwiązania są zgodne z przepisami bezpieczeństwa i specjalnymi warunkami. - Kompleksowe serie testów wykażą, czy proponowane ulepszenia w bateriach funkcjonują jak zaplanowano — stwierdził minister transportu USA, Ray LaHood. — Nie pozwolimy na powrót samolotów do eksploatacji, jeśli nie będziemy zadowoleni z nowego systemu, że zapewnia bezpieczeństwo samolotu i jego pasażerów. Ulepszenia systemu baterii polegają na przeprojektowaniu wewnętrznych składników baterii, aby zminimalizować możliwość powstania zwarcia w niej, na wprowadzeniu lepszej izolacji ogniw oraz na dodaniu nowego systemu opanowywania ognia i wentylacji. Plan certyfikacji zakłada serię testów, które trzeba przeprowadzić przed powrotem B787 do eksploatacji. Plan ustala konkretne kryteria zaliczenia albo niezaliczenia, określa parametry do zmierzenia oraz zaleca metodologię testów, ich organizację i kształt. Inżynierowie FAA będą obecni przy testach i ściśle związani ze wszystkimi aspektami tej procedury. FAA zatwierdził także ograniczone loty próbne dwóch samolotów. Będą mieć na pokładzie prototypowe wersje nowego systemu opanowywania ognia. Celem tych lotów będzie potwierdzenie posługiwania się tymi bateriami podczas lotu, sprawdzenie obudowy baterii, a także usprawnień innych systemów. FAA zatwierdzi zmiany projektowe tylko wówczas, jeśli koncern zakończy pomyślnie wszystkie wymagane testy i analizy, które wykażą, że nowe rozwiązania projektowe spełniają wymogi FAA. Dyrektywa FAA o żeglowności z 16 stycznia, która wymagała od użytkowników czasowego zaprzestania korzystania z B787, nadal obowiązuje, a FAA prowadzi nadal kompleksowy przegląd rozwiązań projektowych samolotu i jego procesu produkcji. (ekonomia24)

Komentarze