Firma Boeing
wybrała GE jako partnera silnikowego do rozwoju nowej generacji samolotów 777.
- Decyzja o współpracy z GE oznacza najlepsze dopasowanie do programu rozwoju,
harmonogramu i wydajności samolotu - mówi Bob Feldman, wiceprezes i dyrektor
generalny projektu rozwoju samolotu 777X w Boeing Commercial Airplanes. – Badamy
udoskonalenia samolotu, które przedłużą wydajność obecnych samolotów 777 i ich
niezawodność o dwie dekady lub dłużej. Silniki są ważną częścią tych starań.
Skupiamy się na dostarczaniu naszym klientom najbardziej konkurencyjnej oferty
na rynku samolotów szerokokadłubowych. Boeing 777 jest odnoszącym największe
sukcesy dwusilnikowym długodystansowym samolotem na świecie. Samoloty ostatniej
generacji, 777-300ER, 777-200LR oraz 777 cargo, wykorzystują wyłącznie
silniki GE90-115B, które uważane są za najsilniejsze silniki odrzutowe na
świecie. Silnik wytworzył nacisk o sile 58136.4 kg podczas
badania w Peebles w Ohio w 2002 r. To więcej niż łączna moc Titanica (20909,1 kg) i rakiety
Redstone (34545,5 kg),
która zabrała w kosmos pierwszego Amerykanina, Alana Sheparda. Tym sposobem
silnik trafił do Księgi Rekordów Guinnessa. Silnik stanowi również studium
innowacji i wzornictwa użytkowego. Faliste, wydajne krzywizny łopatek silnika
wykonanych z kompozytu włókna węglowego, które tłoczą tysiące funtów powietrza
na sekundę do wnętrza silnika, są tak efektowne, że Muzeum Sztuki Współczesnej
w Nowym Jorku włączyło jeden egzemplarz do swoich zbiorów architektury i
wzornictwa. Firma GE dostarczyła do Boeinga już ponad 1 000 silników GE90. (Boeing)
Komentarze
Prześlij komentarz