Tymczasowe rozwiania dla Boeinga 787



Boeing może zaproponować już w tym tygodniu tymczasowe rozwiązanie chroniące baterie przed przegrzaniem — podał „Seattle Times" z powołaniem na osoby znające ten plan. Koncernowi chodzi o jak najszybsze wznowienie lotów z pasażerami, podczas gdy on pracowałby nadal nad kompleksowym przeprojektowaniem systemu baterii litowo-jonowych, co wymagałoby 9 miesięcy albo więcej na wdrożenie — stwierdził dziennik na podstawie opinii wielu osób znających temat. Tymczasowe rozwiązanie polega na zastosowaniu wokół ogniw baterii obudowy przystosowanej do pracy w złych warunkach, z tytanu albo ze stali, i zainstalowaniu rur wytrzymujących wysokie ciśnienie do odprowadzania poza samolot gazów w razie powstania ognia. Tym samym Boeing pośrednio przyznaje się, że 4 tygodnie po 2 incydentach z bateriami nadal nie znaleziono przyczyny ich przegrzewania się. W tej sytuacji jedynym wyjściem jest zaprojektowanie rozwiązania, które będzie lepiej opanowywać takie incydenty i bardziej chronić samolot. Jeśli urząd lotnictwa FAA zgodziłby się na krótkoterminową propozycję koncernu, to co najmniej 3 miesiące zajęłoby zaprojektowanie, przetestowanie, certyfikacja i przeróbki komór z bateriami — stwierdziła osoba z Everett znająca szczegóły tego rozwiązania. To oznaczałoby, że samoloty B787 Dreamliner mogłyby wznowić loty z pasażerami w maju. Gdyby potrwało to dłużej, to trzeba by zwolnić tempo montowania B787 w Everett, a plany przyspieszenia produkcji uległyby poważnemu zakłóceniu. — Z finansowego punktu widzenia to nie może ciągnąć się przez 6-9 miesięcy. Pomyśleć, że samoloty będą tu stać przez 9 miesięcy. (ekonomia24)

Komentarze