Ostrzeżenie władz lotniczych USA



Amerykańskie władze lotnicze ostrzegły linie lotnicze i lotniska, że już od kwietnia w godzinach szczytu może dojść do opóźnień w lotach nawet o półtorej godziny. Największe opóźnienia  przewidywane są w wielkich centrach przesiadkowych - Chicago, Nowym Jorku,San Francisco i Atlancie,skąd samoloty startują co kilka minut. W ostatni piątek minister transportu USA,Ray La Hood i szef FAA, Michael Huerta wysłali pisma do przewoźników, oraz zarządzających lotniskami , że z powodu cięć budżetowych rząd musiał w znacznym stopniu ograniczyć  wydatki na pracę kontrolerów ruchu. Cięcia wydatków , które łącznie mają wynieść 600 mln dolarów zaczną się już  od 1 marca i będą trwały do do końca września, kiedy to kończy się rok finansowy w USA. Efektem tych cięć zarządzanie przestrzenią powietrzną będzie mniej efektywne, niż dotąd. FAA  jednak zamierza ze swojej strony wprowadzić oszczędności  miesiąc później, od 1 kwietnia.  Będą one jednak obowiązywały przez cały letni sezon lotniczy- czyli w okresie największego natężenia lotów, kiedy opóźnienia i tak występują. Agencja zatrudnia dzisiaj 47 pracowników- kontrolerów ruchu, którzy zarabiają od 100 do 200 tysięcy dolarów rocznie. Z powodu oszczędności otrzymają oni bezpłatne urlopy od 2 dni do 2 tygodni. Przy tym FAA planuje zamknięcie 100 wież kontrolnych na  mniejszych lotniskach, oraz zetnie wydatki na zakupy nowego sprzętu dla wszystkich lotnisk. Należy liczyć się z tym, że linie lotnicze, by uniknąć narastających opóźnień będą starały się kasować rejsy, a na pozostałych podstawiać większe samoloty. To z kolei zaowocuje wzrostem cen.  Dodatkowo    podróżowanie po Stanach Zjednoczonych będzie utrudnione , a skazani na przesiadki powinni  wybierać mniejsze lotniska. Amerykanie są oburzeni. Uważają, że władze powinny zacząć od obniżek zarobków kontrolerów lotów. Ich pensje już  zostały obniżone w czasie kadencji George Busha w roku 2006. Zdaniem Dana Elwella z organizacji Airlines for America zakłócenia w ruchu lotniczym nie powinny być poważne, ale rozsądne jest przy rezerwacjach lotów z przesiadkami wybieranie  lotnisk z mniejszym natężeniem ruchy - np Waszyngtonu zamiast Nowego Jorku, czy Charlotte zamiast Miami. Ze swojej strony zwrócił się do Baracka Obamy, aby rząd jak najszybciej znalazł wyjście z tego problemu ograniczając planowane cięcia, bądź też przeniesienie ich w inny obszar. (ekonomia24)

Komentarze