Pożar na pokładzie Dreamlinera



Linie lotnicze Japan Airlines poinformowały we wtorek, że w jednym z należących do nich samolotów Boeing 787 Dreamliner w chwilę po wylądowaniu na lotnisku w Bostonie zauważono dym. Samolot przyleciał do USA z Tokio. Pożar spowodowany był przegrzaniem się akumulatora w pomocniczym systemie zasilania samolotu. Linie podały, że żaden z pasażerów ani członków załogi nie został ranny, ponieważ wszyscy wysiedli już z maszyny. "Dym został początkowo spostrzeżony przez ekipę obsługi w tyle kabiny. Potwierdziła to inna ekipa, która zauważyła dym również na zewnątrz samolotu" - relacjonuje rzeczniczka Japan Airlines Carol Anderson. Również rzecznik amerykańskiej firmy Boeing stwierdził w rozmowie z agencją AFP, że producent samolotu jest "świadomy sytuacji" oraz że "współpracuje z liniami, by zrozumieć co się stało". Jak pisze BBC jest to najnowszy incydent z Dreamlinerem, po opóźnieniach w produkcji i problemach technicznych. Podkreśla też, że samolot ten należy do najbardziej zaawansowanych technicznie maszyn, jakie kiedykolwiek zbudowano. BBC przypomina, że w ubiegłym roku Dreamliner należący do United Airlines musiał lądować awaryjnie z powodu problemów z elektryką. W grudniu Qatar Airways uziemiły jedną ze swoich maszyn tego typu z powodu podobnych usterek. Również amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała w grudniu, że znalazła usterki w układzie paliwowym samolotu, które mogą skutkować np. wyciekiem paliwa na rozgrzane części silnika i pożarem.(PAP)

Komentarze