Kontrola bezpieczeństwa na lotniskach według TSA



Dnia 18 stycznia, Administracja Bezpieczeństwa Transportu (Transportation Security Administration) zapowiedziała, iż usunie z punktów kontroli bezpieczeństwa w portach lotniczych w USA urządzenia skanujące, które obrazują szczegóły anatomiczne ciał pasażerów. Jednocześnie zapowiada, iż na mocy czasowego zezwolenia Kongresu pozostawi na testach inne skanery. Zezwolenie, które jest ważne do czerwca 2013 r., obejmuje oba typy urządzeń stosowanych obecnie w USA  produkowanych przez firmy Rapiscan oraz L-3 Communications. Oba typy urządzeń przedstawiają obraz prześwietlanej osoby umożliwiając personelowi lotniska rozpoznawanie szczegółów ciał i wszystkich przedmiotów przewożonych pod odzieżą. Decyzja TSA powoduje, iż zostaną wycofane jedynie urządzenia marki Rapiscan i jest oparta na testach dowodzących, że tylko L-3 może zapewnić terminowo oprogramowanie, który zmieni obraz skanu na bardziej ogólny, wciąż spełniający jednak właściwe funkcje bezpieczeństwa. TSA w ubiegłym roku wycofała z lotnisk 76 skanerów Rapiscan i planuje zrobić to samo z pozostałymi 174 urządzeniami tego typu, które najprawdopodobniej trafią do niektórych obiektów rządowych. Agencja planuje natomiast wykorzystać 60 skanerów L-3 do skanowania ludzi w bardziej ruchliwych portach lotniczych Stanów Zjednoczonych. W niedługim czasie powinny one zostać wyposażone w oprogramowanie, które będzie przedstawiało ogólne kształty figur pasażerów (w przeciwieństwie do poprzednich wersji) i podświetlać obce przedmioty na ich ciałach. Współpraca TSA z Rapiscan i jej spółką matką OSI będzie nadal kontynuowana pomimo obaw wyrażonych przez kongresmana Mike’a Rogersa z Alabamy, który w listopadzie ubiegłego roku powiedział, że firma ta "może próbować oszukiwać rząd poprzez świadome manipulowanie testami operacyjnymi". Spółka Rapiscan zaprzeczyła temu stwierdzeniu. (AVweb)

Komentarze