Swiss
International Air Lines staje przed bardzo odpowiedzialną decyzją: jak wymienić
15 eksploatowanych dotychczas samolotów A340-300, by nie zakłócić przyszłego
rozwoju przewoźnika?. Póki sytuacja w branży jest trudna, przyszłość gospodarki
niepewna, a przez to trudno ocenić kiedy Swiss zacznie na nowo zarabiać
pieniądze, głównym czynnikiem, jaki będzie brany pod uwagę przy wymianie floty
będzie cena nowego samolotu. Niezależnie od tego, czy Szwajcarzy postawią na
nowy model Airbus’a, czy na Boeinga 777, decyzja musi zapaść w ciągu
najbliższych 6-12 miesięcy; przed przewoźnikiem zatem wiele rund
negocjacyjnych. Obecnie nie wiadomo, któremu producentowi samolotów przewoźnik
jest tak naprawdę bardziej przychylny. Wiadomo jednak, iż preferowane będą samoloty
o większej pojemności handlowej od Airbusów A340-300 zabierających na pokład
maksymalnie 228 pasażerów. Swiss zatrudnił 100 nowych pilotów w tym roku; w
nadchodzącym 2013 planuje zatrudnienie kolejnych 300. Między kwietniem i
październikiem 2013 r. przewoźnik odbierze 14-sty i 15-sty samolot Airbus
A330-300, nadto jeden A320 w lutym, tudzież jeden A321 w marcu. (PRTL)
Komentarze
Prześlij komentarz