Rekordowo dużo –
bo ponad 50 - prywatnych samolotów przyleciało we wtorek na warszawskie
Lotnisko Chopina. Wśród nich także Boeing Romana Abramowicza. Władze lotniska
zapewniają, że nikomu nie odmówiły prawa do lądowania z braku miejsc. Jak powiedział PAP rzecznik Lotniska
Chopina Przemysław Przybylski, chodzi o tzw. General Aviation, czyli samoloty
prywatne. "Na ogół są to małe samoloty, które zabierają na pokład od kilku
do kilkunastu pasażerów, ale do General Aviation zaliczono też Boeinga 767,
należącego do Romana Abramowicza. Takie samoloty ma w swojej flocie PLL
LOT" - powiedział Przybylski. Dodał, że należący do Abramowicza Boeing
przyleciał do Warszawy we wtorek po południu. O godz. 20.45 reprezentacja Rosji
zagrała w Warszawie z Polską. Znaczna część prywatnych samolotów przyleciała właśnie z Rosji - było ich około 20. Rzecznik
poinformował, że na co dzień na warszawskim lotnisku dla samolotów prywatnych
jest przeznaczona płyta postojowa, gdzie są miejsca dla 10-12 maszyn. We wtorek
na warszawskim lotnisku odbyło się łącznie 538 operacji lotniczych: 287
przylotów i 251 odlotów. (PAP)
Komentarze
Prześlij komentarz