Kraków liczy, że
na Euro zarobi ok. 650 tys. zł, podobnie Wrocław, Poznań czy Gdańsk.
Warszawskie lotnisko liczy na ok. 2 – 2,5 mln zł dodatkowych dochodów z obsługi
wzmożonego ruchu. Jak podaje Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, podczas
Euro po Warszawie najbardziej obłożony ma być port lotniczy w Gdańsku. PAŻP
szacuje, że ruch w poszczególnych portach wzrośnie od 3 do 9 proc. W Warszawie
ma się pojawić dodatkowych 750 samolotów czarterowych z kibicami i zawodnikami
przylatującymi na Euro 2012. – Szacujemy, że przybędzie ok. 40 tys.
dodatkowych osób, część z nich przyleci samolotami rozkładowymi – mówi
Przemysław Przybylski, rzecznik warszawskiego lotniska. Jak dodaje, władze
lotniska szacują, że tylko z tytułu opłat za lądowanie samolotów do kasy portu
wpłynie 650 tys. zł. Kolejne 1,5 – 2 mln zł to szacowane dodatkowe przychody
wygenerowane przez zwiększony ruch pasażerski. W Gdańsku pojawią się dodatkowe
673 samoloty czarterowe mające 46 tys. miejsc. – Te szacunki uwzględniają
tylko rozgrywki grupowe – mówi Tomasz Kloskowski, prezes gdańskiego lotniska. W
Poznaniu całkowita liczba dostępnych miejsc w samolotach, które mają przylecieć
do stolicy Wielkopolski podczas grupowej fazy rozgrywek, wzrośnie o 100 proc.,
do 410 tys. Lotniska zarobią też na zwiększonym ruchu w samym porcie –
najczęściej mają procentowy udział w obrotach sklepów czy kawiarni
działających na terenie portu – mówi Sebastian Gościniarek z firmy
konsultingowej BBSG Doradztwo Gospodarcze. (rp.pl)
Komentarze
Prześlij komentarz