Od Autora...


Suchoj Superjet 100 miał być skokiem w nowe czasy dla rosyjskiego przemysłu lotniczego czy nadal tak będzie?. Wrak rozbitego Suchoja Superjet 100 na zboczu indonezyjskiego wulkanu oznaczają nie tylko osobistą tragedię dla rodzin ofiar, ale również poważny problem dla rosyjskiego przemysłu lotniczego. Rozbita maszyna nie była "zwykła", ale miała udowodnić światu, że w Rosji można budować nowoczesne i bezpieczne samoloty pasażerskie. Katastrofa może storpedować te plany. Rozbity w Indonezji Superjet należał do producenta, czyli koncernu Suchoj i był jednym z prototypów, które po zakończeniu testów wykorzystywano do promocji. Maszyna wystartowała do lotu w środę o godzinie 9 czasu polskiego z Dżakarty. Na pokładzie było około 40 pasażerów, którzy podczas krótkiego pokazu mieli przekonać się, że rosyjskie samoloty nie muszą ustępować Airbusom i Boeingom. Superjet miał pozwolić rosyjskiemu przemysłowi lotniczemu wyjść z zaścianka toporności, zacofania technologicznego i niskiego bezpieczeństwa. Maszyna jest prawdziwym skokiem w XXI wiek i wiązane są z nią wielkie nadzieje. Niezależnie od katastrofy Superjety pozostają nowoczesną i porównywalną do wyrobów zachodnich konstrukcją, ale tragiczne wydarzenie w Indonezji poważnie nadszarpnęło ich wizerunek i przysporzy wielu problemów. Przekonanie zagranicznych kontrahentów do zakupu nowych rosyjskich maszyn, co do tej pory było trudne, będzie teraz jeszcze trudniejsze. Niezależnie od wyników dochodzenia w sprawie przyczyn katastrofy.

Komentarze