Katastrofa lotnicza na Syberii

W pobliżu rosyjskiego miasta Tiumeń na zachodniej Syberii rozbił się w poniedziałek samolot pasażerski typu ATR-72 należący do linii UTair. Na pokładzie znajdowały się 43 osoby. Według najnowszych informacji zginęły 32 osoby, a 11 przeżyło katastrofę. Kontakt z maszyną miał zostać utracony w chwilę po starcie. Na miejscu upadku samolotu są ratownicy, którzy zdołali ugasić płonący wrak i wydostali z niego 14 żywych osób. Ranni zostali przewiezieni do szpitala w Tiumeniu. Początkowo stwierdzono też śmierć 16 osób. Po kilkudziesięciu minutach liczba ofiar wzrosła do 29, a następnie do 32. Po śmierci trójki rannych w szpitalu, przy życiu pozostało 11 osób. Wszystkie są w ciężkim stanie. Maszyna rozbiła się po starcie z lotniska w Tiumeniu, około 30 km od tego miasta, i natychmiast stanęła w płomieniach. Na pokładzie według wstępnych danych ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych było 39 pasażerów i cztery osoby załogi. Jedna osoba, która miała polecieć samolotem, nie pojawiła się na lotnisku, co prawdopodobnie uratowało jej życie. Cała załoga zginęła. Jak podała Federalna Agencja Transportu Lotniczego, kontakt z maszyną został utracony niemal "natychmiast" po starcie. Samolot rozbił się około dwóch kilometrów od pasa startowego. Śledczy pracujący na miejscu katastrofy zlokalizowali i odzyskali już obie czarne skrzynki. (TVN24)

Komentarze