Prognoza Airbusa

Popyt na samoloty cywilne w Europie Środkowo-Wschodniej wyniesie w ciągu 20 lat 529 sztuk o wartości 38 mld dolarów, w Polsce potroi się do 220 – przewiduje Airbus. Europejski producent samolotów opublikował długofalową prognozę na lata 2011 - 2030 dla całego świata. Dokument powstał na podstawie analizy działalności prawie 750 linii lotniczych i 190 operatorów samolotów cargo. Teraz przedstawiciele fabryki z Tuluzy odwiedzają kolejne kraje, przedstawiając przewidywania swej firmy. Jak poinformował w Warszawie Nico Metzger z działu analiz i prognoz rynkowych Airbusa,ruch lotniczy w naszym regionie będzie wzrastał średnio o 5,7 proc. rocznie, czyli więcej od średniej prognozowanej dla świata (4,8) i zdecydowanie więcej niż na rynkach rozwiniętych, jak Europa Zachodnia (4,2) i Ameryka Północna (3,7). Podstawowym bodźcem w rozwoju transportu lotniczego będzie zwiększanie się klasy średniej i przyrost jej dochodów. Airbus przewiduje, że świat będzie potrzebował w związku z tym w ciągu 20 lat 26930 nowych samolotów o wartości 3,3 bln dolarów, w tym 19170 wąskokadłubowych, 6430 szerokokadłubowych i 1330 bardzo dużych (typu A380, B747-8). Do 2030 r. flota polskich i zagranicznych przewoźników, działających na polskim rynku zwiększy się z nieco ponad 70 samolotów do 220. Samoloty Airbusa są już obecne w Polsce dzięki taniemu węgierskiemu przewoźnikowi Wizz Air, który wszedł do nas w 2004 r.Wizz Air ma teraz 5 ośrodków przesiadkowych, flotę 36 A320 i zamówił 80 maszyn tej rodziny z opcją na 25 dalszych. Działa też przewoźnik czarterowy, Yes Airways, z trzema A320. Firma z Tuluzy chciałaby lepiej zadomowić się na polskim rynku, bo docenia jego zalety. Czeka jednak na pierwszy krok LOT-u. Nie musi martwić się o rytm swej pracy i o zamówienia, bo dotychczas sprzedała 333 klientom 11291 samolotów. W 2010 r. sprzedała maszyny o wartości 69 mld dolarów, a w tym roku spodziewa się przekroczyć 140 mld. Sukces zawdzięcza popularności rodziny A320 i nowej wersji A320neo, ekonomiczniejszej o 15 proc. w zużyciu paliwa. W ciągu roku zdobyła zamówienia na 1450 sztuk neo. Powodzenie A320, a także nowego A350, rywala boeinga 787 Dreamliner, jaki ma pojawić się w końcu 2015 r. zmusiły Airbusa do zwiększenia nie tylko tempa produkcji – A320 z 38 miesięcznie do 42 w przyszłym roku, A330 z 8 w tym roku do 9 za rok i do 10 w 2013 r. – ale także do zatrudniania więcej specjalistów. (ekonomia24)

Komentarze