Warszawskie lotnisko Chopina ma system zapowiadający wystąpienie gołoledzi na drogach startowych. Dzięki temu port wcześniej może się przygotować do zwalczenia oblodzenia pasów, tak aby samoloty mogły bezpiecznie lądować w czasie przymrozków. "Położenie Polski w strefie klimatu przejściowego sprawia, że w okresie zimowym oprócz obfitych opadów mamy do czynienia z często występującym zjawiskiem tzw. +przejścia przez zero+. Temperatura w ciągu kilku minut z dodatniej spada do ok. -2°C, a następnie wraca +na plus+. W skrajnych przypadkach może się to powtarzać nawet kilka razy na dobę. Sytuację dodatkowo utrudniają występujące znaczące różnice mikroklimatyczne. Czynniki te sprzyjają powstawaniu zjawiska gołoledzi bardzo niebezpiecznego w ruchu lotniczym, szczególnie przy lądowaniu samolotów. Dlatego niezwykle istotne jest wczesne ostrzeganie, umożliwiające podjęcie działań pozwalających zwalczać oblodzenie dróg startowych" - powiedział PAP rzecznik lotniska Przemysław Przybylski. Wyjaśnił, że od 1996 r. na lotnisku wykorzystywany jest w tym celu system o nazwie IceAlert szwajcarskiej firmy Boschung, ale w tym roku został on zmodyfikowany i unowocześniony. Składa się na niego sześć stacji pomiarowych rozmieszczonych na obydwu drogach startowych. Każda z nich jest wyposażona w zespoły czujników stanu nawierzchni oraz analizatory gromadzonych danych. "Pozwalają one z niezwykle wysokim prawdopodobieństwem przewidzieć, w jakich warunkach może wystąpić oblodzenie oraz jakiego rodzaju. Jest to możliwe dzięki analizie wielu parametrów, m.in. temperatury powietrza, nawierzchni, wilgotności nawierzchni, wilgotności względnej powietrza, ilości i rodzaju opadów atmosferycznych" - powiedział. Dodał, że jest to bardzo cenne narzędzie, wspierające Służbę Utrzymania Lotniska oraz Dyżurnych Portu. (PAP)
Komentarze
Prześlij komentarz