Wilga wylądowała na włocławskim osiedlu

Samolot PZL-104 Wilga (SP-CZG) z aeroklubu we Włocławku wylądował na jednym z osiedli mieszkaniowych; nikomu nic się nie stało. Pilot maszyny uciekł. Kilka godzin później policjanci znaleźli go w jego mieszkaniu. "Samolot wylądował na dużym, pustym placu w rejonie ulic Kaliskiej i Kruszyńskiej, na osiedlu Południe, gdzie zwyczajowo swoje namioty rozstawia cyrk. Gdy dotarliśmy na miejsce, okazało się, że pilot oddalił się w nieznanym kierunku, pozostawiając maszynę" - powiedział PAP Tomasz Tomaszewski z zespołu prasowego włocławskiej policji. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania mężczyzny i wkrótce odnaleźli go w jego własnym mieszkaniu. "54-letni mężczyzna, doświadczony pilot, był trzeźwy, ale nie potrafił logicznie wyjaśnić, dlaczego oddalił się od samolotu" - dodał Tomaszewski. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w baku maszyny było zbyt mało paliwa, by udało się powrócić na macierzyste lotnisko koło Włocławka.(RMF24,PAP)

Komentarze