Zawalił się rękaw na lotnisku w Los Angeles

Kapitan Boeinga 737 i jeden z pasażerów doznali obrażeń na lotnisku w Los Angeles, gdy zawalił się pod nimi rękaw łączący maszynę z terminalem lotniska, którym wychodzili pasażerowie z samolotu. Rhonda Rathje, rzeczniczka linii lotniczych American Airlines, w których pracuje poszkodowany pilot, powiedziała, że był to upadek z wysokości około trzech metrów. Kapitanowi i pasażerowi udzielono pomocy lekarskiej w szpitalu. Według władz lotniska, samolot nie został uszkodzony. Nie ustalono jeszcze, co było przyczyną zawalenia się rękawa. (PAP,TVN24)

Komentarze