Linie lotnicze boją się drogiej ropy

Światowe lotnictwo czeka kolejny bardzo trudny rok. Tegoroczne zyski wszystkich światowych przewoźników wyniosą 4 mld dol. To o 4,6 mld dolarów mniej niż IATA prognozowało jeszcze w marcu 2011 r. – nie ukrywał podczas walnego zgromadzenia IATA (Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych) odchodzący po dziesięcioletniej kadencji dyrektor generalny Giovanni Bisignani. Głównym powodem gorszych wyników finansowych są wyższe ceny paliwa lotniczego, które większość linii przerzuca na pasażerów. W efekcie rosną opłaty paliwowe, co rzutuje na ceny biletów i ogranicza popyt. Te linie, które zdecydowały się droższe paliwo wziąć na siebie, cierpią z powodu większych wydatków. Średnia cena paliwa w 2011 r. jest dzisiaj szacowana na 110 dol. za baryłkę. W marcu przewidywano, że będzie to 96 dol. Dodatkowo nie wszystkie linie stać na wykupienie ubezpieczenia od wzrostu kosztów benzyny lotniczej. Zdaniem IATA tylko połowa tegorocznych zakupów została ubezpieczona po cenach z roku ubiegłego. – Tegoroczne koszty paliwa światowego lotnictwa cywilnego wyniosą 176 mld dolarów – mówił Bisignani. (rp.pl)

Komentarze