Mi-2 powoli znikają – ratujmy co się da

Portal - lotniczapolska.pl w ostatnich dniach na swojej stronie internetowej opublikował artykuł pt. Ratujmy Mi-2, który ma być swego rodzajem apelem zwracającym uwagę na kończącą się nieubłaganie erę śmigłowców Mi-2 w polskim lotnictwie cywilnym, wojskowym oraz policyjnym. A oto fragment artykułu Ratujmy Mi-2 autorstwa Pana Arkadiusza Choińskiego. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe zakupiło nowe śmigłowce – i dobrze – potrzebny jest nowoczesny sprzęt ratunkowy i nie ma tu o czym dyskutować. Trzeba jednak zauważyć, że wiąże się to z likwidacją całej floty ratowniczych Mi-2. Śmigłowce te będą pewnie sprzedane. Zgodnie z polskim prawem musi być ogłoszony na nie przetarg. Nie ma więc pewności, że zostaną one w Polsce – może „wylądują” na Ukrainie, Białorusi albo gdzieś w Afryce? Jak nie będzie chętnych, pewnie skończą na złomowisku. Nawet gdyby kupiło je Wojsko Polskie lub ludzie prywatni, to będzie to jedynie odroczeniem wyroku złomowania. Kilka sztuk Mi-2 lata jeszcze w Świdniku i w firmach prywatnych, ale ich dni są policzone. Resursy dobiegają kresu, brakuje części zamiennych, Świdnik nie bardzo ma ochotę bawić się w remonty. Nie ma się co oszukiwać: widać już napis „KONIEC DROGI” i kierunkowskaz „ZŁOMOWISKO”! Całość artykułu na stronie: lotniczapolska.pl

Komentarze