Najstarsza linia lotnicza na świecie, która wciąż lata pod tą samą nazwą, właśnie obchodzi 106 lat istnienia. Wczoraj, w dniu swoich urodzin, zgodnie z coroczną tradycją, holenderski KLM wypuścił na rynek kolejny model z liczącej już 106 eksponatów kolekcji niebieskich ceramicznych „domków”. Delft Blue House – miniatura zabytkowego budynku wykonana z holenderskiego fajansu – jest nie tylko miłą pamiątką wręczaną pasażerom klasy biznes, ale też marketingowym symbolem firmy i nieodłącznym elementem każdych urodzin KLM. Bohaterem tegorocznego jubileuszu jest dawna rezydencja kościelnego – Villa Rameau, która znajduje się obok kościoła Pieterskerk w Leiden. To właśnie tutaj przez dwanaście lat mieszkali tak zwani „Pielgrzymi” – grupa angielskich uchodźców religijnych, którzy w 1620 roku wyruszyli z Leiden do Ameryki na statku Mayflower, dając początek kolonii Plymouth (Massachusetts). Villa Rameau, która jest cennym zabytkiem architektury Niderlandów, teraz dołączyła do kolekcji KLM w formie miniaturowego domku. Podróż Pielgrzymów zapoczątkowała trwałe więzi po obu stronach Atlantyku, a KLM jest jej dumnym kontynuatorem, który odegrał ważną rolę w łączeniu Niderlandów i Europy ze Stanami Zjednoczonymi. W maju 1946 roku miało miejsce uruchomienie trasy Amsterdam-Nowy Jork, a KLM stał się pierwszą linią na świecie, która połączyła Europę kontynentalną z Ameryką. Dziś, będąc częścią Grupy Air France-KLM i partnerem Joint Venture z Delta Air Lines, holenderska linia ma w swojej siatce aż piętnaście amerykańskich kierunków i przewozi co roku miliony pasażerów między Europą a USA. Siatka lotów transatlantyckich odgrywa ważną rolę w działalności KLM, a także przyczynia się do rozwoju gospodarczego i dobrobytu po obu stronach oceanu.Villa Rameau, która jest obecnie siedzibą Muzeum Amerykańskich Pielgrzymów w Leiden, ma niezwykle bogatą przeszłość. To właśnie tutaj przez dwanaście lat mieszkali tak zwani „Pielgrzymi” – grupa angielskich uchodźców religijnych, którzy w 1620 roku wyruszyli z Leiden do Ameryki na statku Mayflower, dając początek kolonii Plymouth (Massachusetts). Tutaj też, w Leiden, Pielgrzymi zorganizowali pierwsze święto plonów, co dało początek temu, co dziś Amerykanie znają jako Święto Dziękczynienia. Ta tradycja jest też nadal, co roku, upamiętniana w kościele Pieterskerk. Ponad 300 lat później, zabytkowy budynek i jego ówcześni mieszkańcy – rodzina Rameau – odegrali ważną rolę w tworzeniu lokalnego ruchu oporu podczas II wojny światowej. To wyjątkowy punkt na mapie Niderlandów, który symbolizuje wytrwałość w trudnych czasach oraz tworzenie nowych więzi – wartości, które są bliskie sercu KLM.Miniaturowe, biało-niebieskie domki z ceramiki z Delft, znane jako Delft Blue Houses, to jedne z najbardziej rozpoznawalnych i oryginalnych gadżetów lotniczych na świecie. Pomysł ich tworzenia narodził się w latach 50. XX wieku, gdy linie KLM postanowiły wręczać pasażerom wyjątkową pamiątkę z podróży – upominek, który nie tylko przypominałby o locie, ale również podkreślał holenderskie dziedzictwo marki i opowiadał barwną historię Niderlandów. Tradycją stało się, że 7 października, w rocznicę swojego powstania, KLM prezentuje nowy model miniaturki. Kolekcja liczy dziś 106 domków – dokładnie tyle, ile lat ma linia lotnicza. Każdy domek, wykonany z charakterystycznego fajansu z miasta Delft, skrywa w środku tradycyjny holenderski trunek – Bols Jenever. Miniatury są wiernymi replikami autentycznych, zabytkowych kamienic, z których każda ma własną, często niezwykłą historię. Oryginały tych budynków można podziwiać w Amsterdamie, innych miastach Holandii, a także na jej terytoriach zależnych – Arubie i Curaçao. Słynne domki KLM wręczane są pasażerom klasy biznes podczas lotów międzykontynentalnych – jako elegancki symbol gościnności i tradycji, z której słynie holenderski przewoźnik. Każda nowa miniatura, jest hołdem KLM dla miejsc, które łączą Niderlandy z resztą świata. Źródło: KLM Royal Dutch Airlines
Najstarsza linia lotnicza na świecie, która wciąż lata pod tą samą nazwą, właśnie obchodzi 106 lat istnienia. Wczoraj, w dniu swoich urodzin, zgodnie z coroczną tradycją, holenderski KLM wypuścił na rynek kolejny model z liczącej już 106 eksponatów kolekcji niebieskich ceramicznych „domków”. Delft Blue House – miniatura zabytkowego budynku wykonana z holenderskiego fajansu – jest nie tylko miłą pamiątką wręczaną pasażerom klasy biznes, ale też marketingowym symbolem firmy i nieodłącznym elementem każdych urodzin KLM. Bohaterem tegorocznego jubileuszu jest dawna rezydencja kościelnego – Villa Rameau, która znajduje się obok kościoła Pieterskerk w Leiden. To właśnie tutaj przez dwanaście lat mieszkali tak zwani „Pielgrzymi” – grupa angielskich uchodźców religijnych, którzy w 1620 roku wyruszyli z Leiden do Ameryki na statku Mayflower, dając początek kolonii Plymouth (Massachusetts). Villa Rameau, która jest cennym zabytkiem architektury Niderlandów, teraz dołączyła do kolekcji KLM w formie miniaturowego domku. Podróż Pielgrzymów zapoczątkowała trwałe więzi po obu stronach Atlantyku, a KLM jest jej dumnym kontynuatorem, który odegrał ważną rolę w łączeniu Niderlandów i Europy ze Stanami Zjednoczonymi. W maju 1946 roku miało miejsce uruchomienie trasy Amsterdam-Nowy Jork, a KLM stał się pierwszą linią na świecie, która połączyła Europę kontynentalną z Ameryką. Dziś, będąc częścią Grupy Air France-KLM i partnerem Joint Venture z Delta Air Lines, holenderska linia ma w swojej siatce aż piętnaście amerykańskich kierunków i przewozi co roku miliony pasażerów między Europą a USA. Siatka lotów transatlantyckich odgrywa ważną rolę w działalności KLM, a także przyczynia się do rozwoju gospodarczego i dobrobytu po obu stronach oceanu.Villa Rameau, która jest obecnie siedzibą Muzeum Amerykańskich Pielgrzymów w Leiden, ma niezwykle bogatą przeszłość. To właśnie tutaj przez dwanaście lat mieszkali tak zwani „Pielgrzymi” – grupa angielskich uchodźców religijnych, którzy w 1620 roku wyruszyli z Leiden do Ameryki na statku Mayflower, dając początek kolonii Plymouth (Massachusetts). Tutaj też, w Leiden, Pielgrzymi zorganizowali pierwsze święto plonów, co dało początek temu, co dziś Amerykanie znają jako Święto Dziękczynienia. Ta tradycja jest też nadal, co roku, upamiętniana w kościele Pieterskerk. Ponad 300 lat później, zabytkowy budynek i jego ówcześni mieszkańcy – rodzina Rameau – odegrali ważną rolę w tworzeniu lokalnego ruchu oporu podczas II wojny światowej. To wyjątkowy punkt na mapie Niderlandów, który symbolizuje wytrwałość w trudnych czasach oraz tworzenie nowych więzi – wartości, które są bliskie sercu KLM.Miniaturowe, biało-niebieskie domki z ceramiki z Delft, znane jako Delft Blue Houses, to jedne z najbardziej rozpoznawalnych i oryginalnych gadżetów lotniczych na świecie. Pomysł ich tworzenia narodził się w latach 50. XX wieku, gdy linie KLM postanowiły wręczać pasażerom wyjątkową pamiątkę z podróży – upominek, który nie tylko przypominałby o locie, ale również podkreślał holenderskie dziedzictwo marki i opowiadał barwną historię Niderlandów. Tradycją stało się, że 7 października, w rocznicę swojego powstania, KLM prezentuje nowy model miniaturki. Kolekcja liczy dziś 106 domków – dokładnie tyle, ile lat ma linia lotnicza. Każdy domek, wykonany z charakterystycznego fajansu z miasta Delft, skrywa w środku tradycyjny holenderski trunek – Bols Jenever. Miniatury są wiernymi replikami autentycznych, zabytkowych kamienic, z których każda ma własną, często niezwykłą historię. Oryginały tych budynków można podziwiać w Amsterdamie, innych miastach Holandii, a także na jej terytoriach zależnych – Arubie i Curaçao. Słynne domki KLM wręczane są pasażerom klasy biznes podczas lotów międzykontynentalnych – jako elegancki symbol gościnności i tradycji, z której słynie holenderski przewoźnik. Każda nowa miniatura, jest hołdem KLM dla miejsc, które łączą Niderlandy z resztą świata. Źródło: KLM Royal Dutch Airlines
Komentarze
Prześlij komentarz