Boeing 787-9 LOT-u wykonywał rejs Tokio – Warszawa. Dreamliner wylądował jednak w Urumczi, gdyż załoga kokpitowa wykryła w trakcie lotu awarię jednego z silników Rolls-Royce Trent 1000. Maszyna pozostaje w Chinach. Szerokokadłubowiec zaangażowany w zdarzenie to SP-LSA, czyli „Liniowiec Marzeń”, który trafił do Polskich Linii Lotniczych LOT w marcu 2018 roku. Od tego czasu samolot wykonuje regularne rejsy do Indii, Japonii, Kanady, Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych Ameryki. 13 sierpnia boeing 787-9 poleciał rozkładowo do Tokio, a kolejnego dnia miał wykonać nocny rejs powrotny na „Okęcie”. Dreamliner wyleciał z japońskiej stolicy o godz. 23:07 czasu lokalnego, kierując się w stronę Korei Południowej i Chińskiej Republiki Ludowej. Loty z Tokio realizowane są na dwa sposoby: albo przez bieg północny, albo trasą południową, która wiedzie przez Chiny i Azję Centralną. Dane z monitoringu lotu wskazują, że samolot znajdował się na wysokości 11 000 metrów nad zachodnimi Chinami, około 1 150 kilometrów na wschód od Urumczi, kiedy załoga zgłosiła problem techniczny z jednym z silników. Załoga rozpoczęła zniżanie, po czym zdecydowała o skierowaniu samolotu na międzynarodowe lotnisko Tianshan w Urumczi. Dreamliner wylądował bez dalszych problemów na pasie startowym 26R nieco ponad półtorej godziny później. Pasażerom zaproponowano alternatywne połączenia, aby mogli kontynuować podróż. SP-LSA pozostaje uziemiony w Chinach od czasu incydentu. Samolot napędzany jest silnikami Rolls-Royce Trent 1000, jednym z dwóch dostępnych silników dla Boeinga 787 obok silnika GEnx firmy General Electric. Źródło: Rynek Lotniczy
Boeing 787-9 LOT-u wykonywał rejs Tokio – Warszawa. Dreamliner wylądował jednak w Urumczi, gdyż załoga kokpitowa wykryła w trakcie lotu awarię jednego z silników Rolls-Royce Trent 1000. Maszyna pozostaje w Chinach. Szerokokadłubowiec zaangażowany w zdarzenie to SP-LSA, czyli „Liniowiec Marzeń”, który trafił do Polskich Linii Lotniczych LOT w marcu 2018 roku. Od tego czasu samolot wykonuje regularne rejsy do Indii, Japonii, Kanady, Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych Ameryki. 13 sierpnia boeing 787-9 poleciał rozkładowo do Tokio, a kolejnego dnia miał wykonać nocny rejs powrotny na „Okęcie”. Dreamliner wyleciał z japońskiej stolicy o godz. 23:07 czasu lokalnego, kierując się w stronę Korei Południowej i Chińskiej Republiki Ludowej. Loty z Tokio realizowane są na dwa sposoby: albo przez bieg północny, albo trasą południową, która wiedzie przez Chiny i Azję Centralną. Dane z monitoringu lotu wskazują, że samolot znajdował się na wysokości 11 000 metrów nad zachodnimi Chinami, około 1 150 kilometrów na wschód od Urumczi, kiedy załoga zgłosiła problem techniczny z jednym z silników. Załoga rozpoczęła zniżanie, po czym zdecydowała o skierowaniu samolotu na międzynarodowe lotnisko Tianshan w Urumczi. Dreamliner wylądował bez dalszych problemów na pasie startowym 26R nieco ponad półtorej godziny później. Pasażerom zaproponowano alternatywne połączenia, aby mogli kontynuować podróż. SP-LSA pozostaje uziemiony w Chinach od czasu incydentu. Samolot napędzany jest silnikami Rolls-Royce Trent 1000, jednym z dwóch dostępnych silników dla Boeinga 787 obok silnika GEnx firmy General Electric. Źródło: Rynek Lotniczy
Komentarze
Prześlij komentarz