To z kolei zmusiło wszystkie linie europejskie do zrezygnowania bądź mocnego ograniczenia siatki azjatyckiej. LOT na cały sezon zimowy zawiesił loty do Chin, ponieważ były nieopłacalne. Trasę między Warszawą a Pekiniem obsługuje teraz siedem razy w tygodniu państwowy chiński przewoźnik Air China, a przed zawieszeniem połączenia przez LOT było to cztery razy. A ceny biletów poszły w górę…
Mniej dochodowe są także rejsy do Seulu i Tokio, ponieważ trasa przelotu prowadzi „dołem”, co wydłuża podróż czasami nawet o trzy godziny. Z obsługi połączeń do Chin zrezygnowały także Air France KLM, skandynawskie SAS, Lufthansa oraz – z niektórych kierunków – Finnair, który całą strategię rozwoju
miał opartą na łączeniu Azji z Europą. Przestała być aktualna wraz z wybuchem wojny w Ukrainie.– Osobiście nie słyszałem, żeby jakiś zagraniczny samolot lecący nad Rosją miał być ostatnio zestrzelony. Tutaj winna jest jedynie polityka i sankcje – mówił w ostatni wtorek 10 grudnia Willie Walsh, dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników powietrznych (IATA). Zresztą ta organizacja właśnie wskazuje, że marża zysku w liniach arabskich oraz zysk na każdego przewiezionego pasażera są u nich dwukrotnie wyższe niż w Europie. Wprawdzie na rok 2025 prognoza IATA wskazuje, że i zysk, i zyskowność operacji Europejczyków nieznacznie zwiększą się, ale te lepsze wyniki finansowe będą głównie dzięki liniom niskokosztowym, takim jak Wizz Air i Ryanair.Więcej na rp.pl
miał opartą na łączeniu Azji z Europą. Przestała być aktualna wraz z wybuchem wojny w Ukrainie.– Osobiście nie słyszałem, żeby jakiś zagraniczny samolot lecący nad Rosją miał być ostatnio zestrzelony. Tutaj winna jest jedynie polityka i sankcje – mówił w ostatni wtorek 10 grudnia Willie Walsh, dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników powietrznych (IATA). Zresztą ta organizacja właśnie wskazuje, że marża zysku w liniach arabskich oraz zysk na każdego przewiezionego pasażera są u nich dwukrotnie wyższe niż w Europie. Wprawdzie na rok 2025 prognoza IATA wskazuje, że i zysk, i zyskowność operacji Europejczyków nieznacznie zwiększą się, ale te lepsze wyniki finansowe będą głównie dzięki liniom niskokosztowym, takim jak Wizz Air i Ryanair.Więcej na rp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz