25 grudnia 2024.r, w Azerbejdżanie, 3 km od portu lotniczego Aktau (SCO/UATE) o 06.28 UTC rozbił się Embraer ERJ-190AR należący do linii Azerbaijan Airlines (znaki rejestracyjne 4K-AZ65). Samolot wykonywał lot z Baku-Heydar Aliyev (GYD/UBBB) do Groznego (GRV/URMG), ale z powodu niekorzystnych warunków meteorologicznych na lotnisku docelowym został przekierowany do Machaczkały (Rosja), gdzie z powodu mgły nie udało mu się wylądować. Następnie lotnicy skierowali się do Aktau, gdzie próbowali awaryjnie lądować na pasie startowym 11, około godziny po przerwanym podejściu do Groznego. Podczas podejścia do piloci zgłosili sytuację awaryjną. Wiceminister transportu Kazachstanu oświadczył, że samolot wykonał dwa zakręty w rejonie lotniska po wejściu w kazachską przestrzeń powietrzną i uderzył w ziemię przy trzecim zakręcie.Na pokładzie statku powietrznego znajdowało się 67 pasażerów i pięciu członków załogi. Było to 37 obywateli Azerbejdżanu, 16 Rosji, 6 Kazachstanu i 3 Kirgistanu. 25 osób, w tym 11-letnia dziewczynka, przeżyło katastrofę. W tylnej części kadłuba widoczne były dziury, które mogły być wynikiem ostrzału z ziemi. Śledczy jednak nie formułują hipotez na ten temat. Wstępne dochodzenie potwierdza, że katastrofę samolotu azerskiego przewoźnika Azerbaijan Airlines Embraer-190, który rozbił się w środę na zachodzie Kazachstanu, spowodowała rosyjska rakieta ziemia-powietrze - podał w czwartek Euronews, powołując się na źródła w rządzie Azerbejdżanu. Według rozmówców Euronews pocisk został wystrzelony w kierunku samolotu, gdy obrona przeciwlotnicza starała się odeprzeć atak ukraińskich dronów nad Groznym, stolicą Czeczenii, wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej. Rakieta miała eksplodować w pobliżu samolotu, a jej odłamki trafić maszynę, raniąc personel pokładowy i pasażerów. Źródła dodają, że załodze uszkodzonego samolotu nie zezwolono, pomimo próśb, na lądowanie awaryjne na żadnym z rosyjskich lotnisk, i nakazano lot w kierunku Aktau, miasta w Kazachstanie położonego po przeciwległej stronie Morza Kaspijskiego.
Samolot lecący z Baku w Azerbejdżanie do Groznego rozbił się w środę rano właśnie w okolicach Aktau. W katastrofie zginęło 38 z 67 osób, które znajdowały się na pokładzie.
W środę wieczorem jako wstępną wersję wydarzeń podano, że z powodu gęstej mgły nad Groznym samolot miał zostać przekierowany na lotnisko zapasowe w stolicy rosyjskiego Dagestanu, Machaczkale, ale maszyna najprawdopodobniej zderzyła się ze stadem ptaków, przez co doszło do awarii systemu sterowania. W związku z tym, że lot do Machaczkały wymagałby przelotu nad pasmem górskim, samolot przekierowano do Aktau na przeciwległym brzegu Morza Kaspijskiego. Podczas próby awaryjnego lądowania samolot rozpadł się i stanął w płomieniach.
W czwartek pojawiły się spekulacje, że samolot został ostrzelany przez rosyjski system obrony przeciwlotniczej. W materiale opublikowanym przez opozycyjną rosyjską stację telewizyjną Nastojaszczeje Wriemia (zakazaną w Rosji i działającą poza jej granicami) widać, że tylna, niespalona część samolotu jest podziurawiona, a otwory przypominają ślady po ostrzale. Analityk wojskowy Jan Matwiejew powiedział w tym samym materiale, że gdy samolot zbliżał się do Groznego, rosyjska obrona przeciwlotnicza odpierała ataki ukraińskich dronów przy pomocy pocisków ziemia-powietrze typu Pancyr-S1. Udokumentowano zestrzelenie co najmniej jednego drona, którego część spadła na centrum handlowe, powodując pożar.
"Ślady odłamków na burcie samolotu nie wskazują, że został on bezpośrednio trafiony przez Pancyr-S1, są zbyt małe. Bardziej prawdopodobne jest, że taki pocisk rozerwał się w pewnej odległości od statku powietrznego i (że samolot) został pokiereszowany odłamkami, wskutek czego stracił sterowność" - ocenił Matwiejew.
Zarówno Nastojaszczeje Wriemia, jak i kanał Baza na Telegramie publikują również kadry z wnętrza samolotu, udostępnione przez ocalałych z katastrofy. Na tych materiałach widać, że niektórzy pasażerowie krwawili, jeszcze zanim samolot spadł. Zdaniem Matwiejewa "może to być skutek odłamków, które przeniknęły do samolotu". Jak dodał, ocalali pasażerowie opowiadają o dwóch eksplozjach, które słyszeli "w tylnej części samolotu, a może za nim".
"Dziwne jest też, że załodze samolotu odmówiono lądowania zarówno w Groznym (rzekomo ze względu na mgłę), jak i w Machaczkale, a skierowano go do Aktau (...)" - ocenił cytowany przez telewizję ekspert. Na razie nie można w stu procentach potwierdzić ostrzału samolotu, jednak "mało prawdopodobne jest, by obroniła się teza o utracie sterowności wskutek zderzenia się samolotu z chmarą ptaków" - podkreślił.
Tuż po opublikowaniu tych tez, władze Kazachstanu nazwały je "nieuzasadnionymi spekulacjami". Wiadomo też, że w czwartek rano zatrzymano i skazano na 10 dni aresztu blogera Azamata Sarsenbajewa, który filmował z drona miejsce katastrofy. Powodem zatrzymania było niepodporządkowanie się poleceniom policji. Sarsenbajew twierdzi, że miejsce zdarzenia filmował na prośbę BBC i agencji Reutera.Portal Euronews poinformował w czwartek, że katastrofa mogła zostać spowodowana przez atak rosyjskiej rakiety ziemia-powietrze. Powołując się na źródła w rządzie Azerbejdżanu Euronews przekazał, że pocisk został wystrzelony w kierunku samolotu, gdy obrona przeciwlotnicza starała się odeprzeć atak ukraińskich dronów nad Groznym, stolicą Czeczenii, wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej. Rakieta miała eksplodować w pobliżu samolotu, a jej odłamki trafić maszynę, raniąc personel pokładowy i pasażerów. Źródła, z którymi kontaktował się portal dodały, że załodze uszkodzonego samolotu nie zezwolono, pomimo próśb, na lądowanie awaryjne na żadnym z rosyjskich lotnisk, i nakazano lot w kierunku Aktau, miasta w Kazachstanie położonego po przeciwległej stronie Morza Kaspijskiego.
Azerbaijan Airlines Embraer-190 rozbił się w środę na zachodzie Kazachstanu. W katastrofie zginęło 38 osób, a 29 zostało rannych. Samolot leciał z Baku, stolicy Azerbejdżanu, do Groznego. Z niejasnych przyczyn skierował się jednak na inną trasę i ostatecznie rozbił się podczas próby lądowania w pobliżu Aktau, położonego na przeciwległym brzegu Morza Kaspijskiego.
Według władz Kazachstanu na pokładzie samolotu było 42 obywateli Azerbejdżanu, 16 obywateli Rosji, sześciu Kazachów i trzech obywateli Kirgistanu. (dlapilota)
Komentarze
Prześlij komentarz