Boeing ujawnił pierwsze konkretne plany związane z programem 797


Produkcja nowych samolotów przez Boeinga nie stanie, gdyż strajku ponad 30 tys. pracowników nie będzie, albowiem amerykański koncern osiągnął wstępne porozumienie ze związkowcami, gwarantując najwyższą podwyżkę płac w historii. Producent samolotów ujawnił także, że długo oczekiwany samolot pasażerski średniej wielkości (B797) zostanie zbudowany w fabrykach w stanie Waszyngton. Pogłoski o nowej maszynie pojawiają się od dekady, lecz dopiero teraz Boeing ujawnił pierwsze konkretne plany związane z programem 797. Nad Boeingiem czuwało widmo zatrzymania produkcji nowych samolotów, albowiem związki zawodowe, reprezentujące 33 tys. pracowników, domagały się przede wszystkim podwyżki płacy, która nie była od kilku lat podwyższana. Po ratyfikacji zbiorowego układu pracy w 2008 r., który został trzykrotnie prolongowany, najnowsze porozumienie, jeśli zostanie ostatecznie ratyfikowane, obowiązywać będzie do 2028 r. Płaca podstawowa tysięcy pracowników fabryk Boeinga wzrośnie łącznie 25 proc., gdyż wzrost wynagrodzeń został podzielony na cztery lata. Zdaniem koncernu, średni wzrost wynagrodzeń wyniesie 33 proc., jeśli uwzględni się ogólny wzrost płacy i jego progresję. Pracownicy będą otrzymywać także większe dodatki, które uzależnione będą od liczby przepracowanych zmian. Oprócz poprawy płac, polepszy się również poziom opieki zdrowotnej, która stanie się „przystępna cenowo”. Boeing zobowiązał się do zagwarantowania nowych (bezpłatnych) świadczeń z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej, czy opłacania planów rentowych – każdego roku firma będzie przelewać dodatkowe 4 160 dolarów w przeliczeniu na jednego pracownika, poprawiając w ten sposób plany emerytalny pracowników.Nie jest jasne, kiedy samolot wejdzie do produkcji, choć z oświadczenia Boeinga wynika, że producent cały czas kontynuuje prace nad rozwojem programu, spodziewając się ostatecznego rozpoczęcia produkcji. Boeing 797 pozostaje koncepcyjnym samolotem pasażerskim, którego celem jest zapełnienie środka segmentu rynku, gdyż wycofanie z produkcji B757 wytworzyło pewną lukę. Do 2017 r. zainteresowanie nowym samolotem o szerokim kadłubie wyraziło wiele linii lotniczych. Szacuje się, że popyt na nową maszynę wynosi od dwóch do czterech tys. maszyn. Samolot powinien być dostępny w dwóch wariantach: mniejsza wersja mieściłaby maksymalnie 225 foteli i miałaby zasięg do 5 000 mil morskich, podczas gdy większy wariant zapewniałby możliwość przewożenia aż 275 pasażerów i mieć zasięg do 4 450 mil morskich. (Rynek Lotniczy)

Komentarze