Produkcja dwóch nowych Air Force One znacząco drenuje finanse Boeinga. Zawarcie niekorzystnej dla producenta umowy „o stałej cenie” wiążę się z odnotowaniem straty z tytułu budowy nowych prezydenckich B747-8I prawie 2,5 mld dolarów amerykańskich. Przekazanie wysoce zmodyfikowanych samolotów opóźnia się, co oznacza notowanie kolejnych strat. Jednostka obronna Boeinga, podobnie jak cały koncern, nie notuje dobrych wyników, a wszystko za sprawą umowy z amerykańskim rządem na dostawę dwóch nowych boeingów 747-8I, które będą służyć przez następne dekady prezydentowi Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Budowa nowych, znacznie zmodyfikowanych szerokokadłubowców jest dla Boeinga prawdziwym wyzwaniem, albowiem zawarta w czasie prezydentury Donalda Trumpa umowa jest dla producenta samolotów bardzo niekorzystna, gdyż zakłada produkcję dwóch Air Force One „po stałej cenie”. Brak klauzuli waloryzacji oznacza, że wszelaki wzrost kosztów produkcji musi ponieść sam Boeing.
Na koniec października 2023 r. strata jednostki obronnej Boeinga z
tytułu produkcji dwóch nowych VC-25B dla Sił Powietrznych Stanów
Zjednoczonych Ameryki Północnej wynosiła 1,3 mld dolarów amerykańskich,
aby przez kolejne osiem i pół miesięcy urosnąć do ponad dwóch mld
dolarów.Wstępne harmonogramy zakładały dostawę pierwszego VC-25B do września
2024 r., a przybycie drugiego, nowego Air Force One pierwotnie planowano
na luty 2025 r. Jednak harmonogram realizacji projektu został
przedłużony o 2–3 lata. Źródło: Rynek Lotniczy
Komentarze
Prześlij komentarz