Boeing ponownie uziemił wczoraj wieczorem (19 sierpnia) flotę testowych B777X po tym, jak rutynowa inspekcja po locie wykazała awarię kluczowego elementu konstrukcji, który mocuje silnik do samolotu. Po piątkowym locie testowym na Hawajach w jednym z samolotów testowych B777-9, Boeing odkrył, że jeden z łączników ciągu silnika samolotu został całkowicie odcięty. W innych samolotach testowych stwierdzono pęknięcia tej części - donosi branżowy portal The Air Current. Ważnym kamieniem milowym w rozwoju nowego komercyjnego odrzutowca Boeinga 777X było przyznanie na początku lipca tego roku przez Amerykańską Federalną Administrację Lotnictwa (FAA) uprawnień do wznowienia lotów testowych niezbędnych do uzyskania zgody na wprowadzenie 777X do służby pasażerskiej i otrzymania certyfikatu typu.Podczas tych testów na pokładzie nowego samolotu wraz z pilotami i zespołem testowym Boeinga znajdowali się także piloci i inżynierowie FAA, którzy obserwują z pierwszej ręki, jak odrzutowiec radzi sobie w serii rygorystycznych manewrów znacznie wykraczających poza to, co zwykle napotyka komercyjny odrzutowiec. Niestety testy trwały nieco ponad miesiąc i ponownie flota B777X została uziemiona. Jest to kolejne niepowodzenie dla opóźnionego już kilka lat programu 777X. Choć branża lotnicza jak i producenci samolotów oraz organy regulacyjne w przeważającej większości wolą, aby takie problemy były wykrywane podczas testów, a nie w służbie już dla danej linii lotniczej, to niestety powoduje kolejne komplikacje dla Boeinga, który planował dostarczyć pierwszą tego typu maszynę do linii pod koniec przyszłego roku. Jak donosi The Air Current dwie osoby zaznajomione z problemem zerwanego łącznika oporowego stwierdziły, że usterka została wykryta w trzecim samolocie testowym Boeinga B777-9, o oznaczeniu WH003, po zakończeniu lotu 16 sierpnia z i na lotnisko Kona na Hawajach, który trwał 5 godz. i 31 minut. Późniejsze inspekcje kolejnych samolotów testowych B777-9 na kontynencie ujawniły pęknięcia w strukturze łącznika oporowego. To odkrycie doprowadziło do wstrzymania lotów testowych nowego dwusilnikowego odrzutowca Boeinga. Boeing potwierdził odkrycie i jego wpływ na testy w locie. - Podczas zaplanowanej naziemnej konserwacji zidentyfikowaliśmy komponent, który nie działał zgodnie z przeznaczeniem. Nasz zespół wymienia tę część i zbiera wszelkie informacje na jej temat, a gdy tylko będzie to możliwe, wznowi testy w locie - można przeczytać w oświadczeniu przesłanym do redakcji The Air Current. (Rynek LotnicZy)
Boeing ponownie uziemił wczoraj wieczorem (19 sierpnia) flotę testowych B777X po tym, jak rutynowa inspekcja po locie wykazała awarię kluczowego elementu konstrukcji, który mocuje silnik do samolotu. Po piątkowym locie testowym na Hawajach w jednym z samolotów testowych B777-9, Boeing odkrył, że jeden z łączników ciągu silnika samolotu został całkowicie odcięty. W innych samolotach testowych stwierdzono pęknięcia tej części - donosi branżowy portal The Air Current. Ważnym kamieniem milowym w rozwoju nowego komercyjnego odrzutowca Boeinga 777X było przyznanie na początku lipca tego roku przez Amerykańską Federalną Administrację Lotnictwa (FAA) uprawnień do wznowienia lotów testowych niezbędnych do uzyskania zgody na wprowadzenie 777X do służby pasażerskiej i otrzymania certyfikatu typu.Podczas tych testów na pokładzie nowego samolotu wraz z pilotami i zespołem testowym Boeinga znajdowali się także piloci i inżynierowie FAA, którzy obserwują z pierwszej ręki, jak odrzutowiec radzi sobie w serii rygorystycznych manewrów znacznie wykraczających poza to, co zwykle napotyka komercyjny odrzutowiec. Niestety testy trwały nieco ponad miesiąc i ponownie flota B777X została uziemiona. Jest to kolejne niepowodzenie dla opóźnionego już kilka lat programu 777X. Choć branża lotnicza jak i producenci samolotów oraz organy regulacyjne w przeważającej większości wolą, aby takie problemy były wykrywane podczas testów, a nie w służbie już dla danej linii lotniczej, to niestety powoduje kolejne komplikacje dla Boeinga, który planował dostarczyć pierwszą tego typu maszynę do linii pod koniec przyszłego roku. Jak donosi The Air Current dwie osoby zaznajomione z problemem zerwanego łącznika oporowego stwierdziły, że usterka została wykryta w trzecim samolocie testowym Boeinga B777-9, o oznaczeniu WH003, po zakończeniu lotu 16 sierpnia z i na lotnisko Kona na Hawajach, który trwał 5 godz. i 31 minut. Późniejsze inspekcje kolejnych samolotów testowych B777-9 na kontynencie ujawniły pęknięcia w strukturze łącznika oporowego. To odkrycie doprowadziło do wstrzymania lotów testowych nowego dwusilnikowego odrzutowca Boeinga. Boeing potwierdził odkrycie i jego wpływ na testy w locie. - Podczas zaplanowanej naziemnej konserwacji zidentyfikowaliśmy komponent, który nie działał zgodnie z przeznaczeniem. Nasz zespół wymienia tę część i zbiera wszelkie informacje na jej temat, a gdy tylko będzie to możliwe, wznowi testy w locie - można przeczytać w oświadczeniu przesłanym do redakcji The Air Current. (Rynek LotnicZy)
Komentarze
Prześlij komentarz