Linie lotnicze Qantas sprzedawały bilety na loty, które sami zdążyli odwołać. Po licznych dyskusjach podjęto decyzję o gigantycznej karze dla przewoźnika. Zgodnie z ugodą będzie musiał zapłacić również odszkodowanie dla pasażerów. W grę wchodzą setki milionów dolarów.Jak podaje serwis The Guardian, australijski przewoźnik Qantas doszedł do porozumienia z Australian Competition and Consumer Commission w sprawie sprzedaży biletów na podróże, które zostały skasowane przez same linie lotnicze. Po licznych rozmowach i długich negocjacjach przewoźnik zdecydował się zapłacić karę finansową, która jest najwyższą karą w historii tamtejszego urzędu ochrony konsumentów. Postępowanie w tej sprawie wszczęto w sierpniu ubiegłego roku. Wtedy australijski przewoźnik usłyszał zarzuty dotyczące sprzedania biletów na ponad osiem tysięcy lotów, które sam odwołał. Co więcej, dotyczy to aż 86 tysięcy pasażerów będących właścicielami biletów na podróże, których już dawno nie powinno być w systemie. Natomiast, w poniedziałek 6 maja 2024 roku, linie lotnicze Qantas ogłosiły, że osiągnięto porozumienie z ACCC. W oświadczeniu przewoźnik zobowiązał się do zapłacenia kary cywilnej w wysokości 100 milionów dolarów australijskich, czyli około 260 milionów złotych oraz odpowiednie odszkodowanie dla poszkodowanych pasażerów.Przedstawiciele Qantas stwierdzili, że wkrótce "rozpoczną planowany program naprawczy o wartości 20 milionów dolarów dla pasażerów, których ta sprawa dotyczy". Zgodnie z nim podróżujący, którzy kupili bilety na anulowany lot, otrzymają dodatkowo 225 dolarów australijskich za lot krajowy i 450 dolarów za lot międzynarodowy. Jest to odpowiednio około 600 złotych i 1,2 tys. złotych. Dzięki wspomnianej ugodzie sprawa nie trafiła do sądu. Taki rozwój wydarzeń oznacza jednak, że ostatecznie przewoźnik przyznał się do tego, że wprowadził swoich klientów w błąd. skomentowała przewodnicząca ACCC, Gina Cass-Gottlieb. Według portalu The Guardian jest to największa ugoda z tytułu kary korporacyjnej, na jaką kiedykolwiek zgodziła się komisja Australian Competition and Consumer Commission. Natomiast rekordowa kara za naruszenie australijskiego prawa konsumenckiego wyniosła 125 mln dolarów australijskich (ponad 330 milionów złotych) i została nałożona na Volkswagena w 2019 roku z powodu oszukiwania klientów w sprawie emisji spalin z silników Diesla. (gazeta.pl)
Linie lotnicze Qantas sprzedawały bilety na loty, które sami zdążyli odwołać. Po licznych dyskusjach podjęto decyzję o gigantycznej karze dla przewoźnika. Zgodnie z ugodą będzie musiał zapłacić również odszkodowanie dla pasażerów. W grę wchodzą setki milionów dolarów.Jak podaje serwis The Guardian, australijski przewoźnik Qantas doszedł do porozumienia z Australian Competition and Consumer Commission w sprawie sprzedaży biletów na podróże, które zostały skasowane przez same linie lotnicze. Po licznych rozmowach i długich negocjacjach przewoźnik zdecydował się zapłacić karę finansową, która jest najwyższą karą w historii tamtejszego urzędu ochrony konsumentów. Postępowanie w tej sprawie wszczęto w sierpniu ubiegłego roku. Wtedy australijski przewoźnik usłyszał zarzuty dotyczące sprzedania biletów na ponad osiem tysięcy lotów, które sam odwołał. Co więcej, dotyczy to aż 86 tysięcy pasażerów będących właścicielami biletów na podróże, których już dawno nie powinno być w systemie. Natomiast, w poniedziałek 6 maja 2024 roku, linie lotnicze Qantas ogłosiły, że osiągnięto porozumienie z ACCC. W oświadczeniu przewoźnik zobowiązał się do zapłacenia kary cywilnej w wysokości 100 milionów dolarów australijskich, czyli około 260 milionów złotych oraz odpowiednie odszkodowanie dla poszkodowanych pasażerów.Przedstawiciele Qantas stwierdzili, że wkrótce "rozpoczną planowany program naprawczy o wartości 20 milionów dolarów dla pasażerów, których ta sprawa dotyczy". Zgodnie z nim podróżujący, którzy kupili bilety na anulowany lot, otrzymają dodatkowo 225 dolarów australijskich za lot krajowy i 450 dolarów za lot międzynarodowy. Jest to odpowiednio około 600 złotych i 1,2 tys. złotych. Dzięki wspomnianej ugodzie sprawa nie trafiła do sądu. Taki rozwój wydarzeń oznacza jednak, że ostatecznie przewoźnik przyznał się do tego, że wprowadził swoich klientów w błąd. skomentowała przewodnicząca ACCC, Gina Cass-Gottlieb. Według portalu The Guardian jest to największa ugoda z tytułu kary korporacyjnej, na jaką kiedykolwiek zgodziła się komisja Australian Competition and Consumer Commission. Natomiast rekordowa kara za naruszenie australijskiego prawa konsumenckiego wyniosła 125 mln dolarów australijskich (ponad 330 milionów złotych) i została nałożona na Volkswagena w 2019 roku z powodu oszukiwania klientów w sprawie emisji spalin z silników Diesla. (gazeta.pl)
Komentarze
Prześlij komentarz