Boeing wyrzucił dyrektora programu B737MAX


Następstwem incydentu w samolocie Alaska Airlines są zmiany personalne w Boeingu, które krytykują eksperci. Pracę stracił Ed Clark odpowiedzialny za program produkcji B737MAX. B737 MAX pozostaje najlepiej sprzedającym się modelem samolotu Boeinga. Są już 4 wersje tej maszyny — B737 MAX-8, B737 MAX-9 i w przygotowaniu MAX-7 oraz największy MAX-10. Te ostatnie dwa samoloty nie otrzymały jeszcze certyfikacji amerykańskiego regulatora FAA. Zwolniony właśnie Ed Clark, który przepracował w Boeingu 18 lat, objął stanowisko szefa produkcji MAX-ów w marcu 2021 roku, czyli już po dwóch katastrofach modelu MAX-8, w których łącznie zginęło 346 osób (październik 2018 i marzec 2019). Ale wcześniej w tym programie był głównym inżynierem i głównym mechanikiem, czyli osobą odpowiedzialną za bezpieczeństwo tych modeli, które zostały wyprodukowane z błędami konstrukcyjnymi. Nadzorował je też, kiedy wracały do klientów po 20-miesięcznym uziemieniu. Odejście Clarka nie jest jedyną zmianą personalną w Boeing Commercial Airplanes (BCA). Zostało stworzone nowe stanowisko — starszego wiceprezesa ds jakości i objęła je Elisabeth Lund. Wcześniej była już wiceprezesem w BCA , zarządzała produkcją produkcją MAX-ów, ale także innych modeli Boeinga. Jej poprzednie stanowisko zajmie teraz Mike Fleming, który wcześniej odpowiadał za rozwój i kontakty z klientami, a Katie Ringgold, która odpowiadała za dostarczanie MAX-ów klientom zajmie pozycję opuszczoną przez Clarka. Narodowa Rada ds Bezpieczeństwa (NTSB) w dochodzeniu po incydencie w Alaska Airlines stwierdziła, że w fabryce Boeinga w Seattle popełniono błąd, ponieważ kiedy maszyna odlatywała w drzwiach – zaślepce brakowało blokujących je czterech rygli. A to oznacza, że w każdej chwili mogło dojść do tragedii, ponieważ maszyna z tym defektem latała od listopada do stycznia, aż na wysokości 5 tys. metrów drzwi został wyssane na zewnątrz. To spowodowało uziemienie na ponad 2 tygodnie całej floty B737 MAX-9. A oprócz Alaska Airlines takimi samolotami latają United Airlines, panamska COPA, oraz Turkish Airlines. Łącznie Boeing dostarczył klientom 212 takich maszyn.
 Czytaj całość artykułu na stronie www.rp.pl

Komentarze