Rosyjski Airbus A320 musiał wylądować awaryjnie na polu na Syberii


Rosyjski Airbus A320 musiał wylądować awaryjnie na polu na Syberii. To już drugi raz, kiedy samolot linii Ural Airlines musiał lądować awaryjnie na pustkowiu.Rosyjski Airbus A320 linii Ural Airlines musiał awaryjnie lądować na polu niedaleko Kamenki na Syberii. Powodem była awaria hydrauliki i problemy z paliwem. Maszyna wykonywała krajowy lot z Soczi (AER) do Omska (OMS). Samolot doznał uszkodzeń podwozia i skrzydeł, ale wszyscy 165 pasażerowie i załoga zostali bezpiecznie ewakuowani. Jak informuje portal Simple Flying, władze lotnicze rozpoczęły śledztwo w sprawie incydentu. Wszczęto również sprawę karną w związku z naruszeniem przepisów dotyczących bezpieczeństwa transportu lotniczego.Samolot wystartował z Soczi o godzinie 00:55 czasu UTC. Planowo miał dotrzeć do Omska około godziny 07:50, jednak w trakcie ostatniego podejścia załoga zdecydowała się na przerwanie lądowania po zgłoszeniu awarii hydraulicznej. Maszyna podniosła się na wysokość prawie 5,5 tys. metrów i skierowała się na lotnisko w Nowosybirsku (OVB).Niemniej jednak, załoga obawiała się, że samolot A320 może wyczerpać paliwo i to około 180 km przed Nowosybirskiem, przez co zdecydowali się na awaryjne lądowanie na polu niedaleko wsi Kamenka. Na pokładzie maszyny było 165 osób. Nie zgłoszono żadnych ofiar śmiertelnych ani poważnych obrażeń, ale samolot doznał uszkodzeń podwozia i skrzydeł.Podczas konferencji prasowej po incydencie, dyrektor generalny linii Ural Airlines oznajmił, że podczas lotu do Omska awarii uległ system hydrauliczny samolotu. Gubernator Omska dodał, że po zauważeniu awarii załoga obawiała się, że nie wystarczy pasa startowego w Omsku, aby bezpiecznie wylądować. Jak informuje portal Simple Flying, awaria systemu hydraulicznego wpłynęła bowiem na działanie klap i lotek, zwiększając wymaganą odległość lądowania samolotu. Piloci zdecydowali się skierować do Nowosybirska, gdzie znajduje się dłuższy pas startowy o długości 3,6 km. Wstępne obliczenia sugerują, że samolot powinien mieć wystarczająco paliwa, aby dotrzeć do alternatywnego lotniska. Jednakże samolot leciał z otwartymi drzwiami podwozia, co zwiększyło zużycie paliwa. Ponadto sytuacji nie pomogły silne wiatry. Po zrozumieniu, że maszyna nie zdoła dotrzeć do Nowosybirska, załoga wylądowała na polu pszenicy. 

 
Samolotem, o którym mowa, jest dziewiętnastoletni A320-200. Maszyna została wyprodukowana w lutym 2004 roku i wynajęta linii Ural Airlines w 2013 roku. Jednakże samolot stał się częścią floty przewoźnika dopiero w marcu 2022 roku. Według jednego ze źródeł, A320 jest jednym z tych samolotów, które nie zostały zwrócone wynajmującym po inwazji Rosji na Ukrainę. Wcześniej operował pod rejestracją VP-BMW, będąc własnością AerCap. RA-73805 obsługuje regularne loty dla linii Ural. Od 10 września samolot wykonał ponad dziewięć lotów do różnych krajowych destynacji. Ural Airlines posiada łącznie 52 samoloty w swojej flocie, w tym 23 A320-200. (Obserwator Logistyczny)

Komentarze