Szef Airbusa optymistycznie patrzy na powrót popytu na samoloty szerokokadłubowe


Szef Airbusa, Guillaume Faury, optymistycznie patrzy na szybki powrót popytu na samoloty szerokokadłubowe, ale pozostaje ostrożny, biorąc pod uwagę wrażliwość sektora na zakłócenia. Przemawiając 23 września, powiedział, że zamówienia na samoloty wąskokadłubowe ponownie się pojawiły w „bardzo dużej liczbie” – co ilustrują ostatnio podpisane umowy z chińskimi przewoźnikami. „Zaczyna się powoli, ale pewnie również w kwestii szerokokadłubowych konstrukcji” – mówił. „Prawdopodobnie nadejdzie niedługo moment, w którym pojawią się zamówienia na samoloty tego typu i nie jest to odległy czas”. Zmniejszenie tempa produkcji spowodowało większe zaległości w zakresie szerokokadłubowych konstrukcji. Airbus osiągnął w 2019 r. próg rentowności w produkcji A350 i miało to miejsce tuż przed wybuchem pandemii, a teraz zamierza powtórzyć ten wyczyn, pomimo zmniejszenia o połowę produkcji, która obecnie wynosi do pięciu samolotów miesięcznie. „Jesteśmy bardzo blisko osiągnięcia progu rentowności na A350 przy niższych stawkach”, tłumaczył Faury. Podczas gdy produkcja wąskokadłubowych statków powietrznych jest wysoka, to popyt na szerokokadłubowce wciąż jest wrażliwy na różne czynniki. „Można zmienić wiele rzeczy na świecie i dojść do wniosku, że samoloty wąskokadłubowe pozostaną rynkiem o ograniczonej podaży” – mówił Faury. „To bardzo różni się od długodystansowych konstrukcji. „Musimy poczekać, aby zobaczyć, że koniunktura na nie nadchodzi. Chcemy być przygotowani. Myślę, że jest bardziej prawdopodobne, że nadejdzie, niż się nie pojawi”. Źródło: FlightGlobal

Komentarze