Rosjanie zwolnili połowę kontrolerów ruchu lotniczego


Od 24 lutego pracę straciło 2 tysiące z zatrudnionych w Państwowej Korporacji Zarządzania Ruchem Lotniczym, odpowiedniku Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Dzisiaj 600 ze zwolnionych szuka pracy — podał rosyjski dziennik ekonomiczno-biznesowy „Wiedomosti”.Informacja jest na razie nieoficjalna, ale gazeta dotarła do listu, jaki wysłali związkowcy agencji do prokuratora generalnego Rosji z informacją, że 600 zwolnionych kontrolerów jest zmuszonych do wyjazdu z kraju w poszukiwaniu pracy, więc straty dla rosyjskiego transportu lotniczego stają się nieodwracalne. Tym bardziej, że spośród tych, którzy pozostali, kolejne 20 proc. zostało wysłanych na bezpłatne urlopy. Rzeczywiście rosyjskie niebo jest dzisiaj praktycznie puste. Z zagranicznych przewoźników latają do Rosji tylko Air Serbia, Turkish Airlines, Air China i linie arabskie. Linie rosyjskie znacznie ograniczyły siatkę i mają coraz mniej samolotów. Natomiast bardzo dochodowy biznes, czyli prowadzenie zagranicznych samolotów nad Syberią zakończył się, bo Rosja w odwecie za sankcje, także lotnicze, zamknęła niebo dla zachodnich przewoźników. Zamknięte są również porty na południu kraju wzdłuż granicy z Ukrainą. Organizacja związkowa rosyjskich kontrolerów kilkakrotnie zwracała się do rządu z prośbą o wsparcie finansowe, tak aby zwolnienia z pracy nie były konieczne, ale — jak wskazują „Viedomosti” — nie otrzymała jakiejkolwiek odpowiedzi. Teraz, jak pisze gazeta, sprawa jest tak pilna, że powinien nią zainteresować się prokurator. Źródło: rp.pl

Komentarze