Black Hawk w wersji śmigłowca wsparcia pola walki to kolejna propozycja zakładów PZL Mielec, należących do koncernu Lockheed Martin. Według prezesa PZL Mielec Janusza Zakręckiego śmigłowiec byłby uzupełnieniem typowego śmigłowca bojowego, który ma zostać wybrany w programie Kruk. Na rozpoczętych we wtorek kieleckich targach Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach zakłady zaprezentowały jeden z pierwszych śmigłowców dla Rumunii w konfiguracji poszukiwawczo-ratowniczej. Podpisane w ubiegłym roku porozumienie ramowe przewiduje możliwość zakupu 12 takich maszyn, pierwszy kontrakt dotyczy sześciu śmigłowców.
Przypomniał, że wobec kłopotów z łańcuchami dostaw spowodowanymi pandemią wiele prac przeniesiono ze Stanów Zjednoczonych do Polski.
Dodał, że "nie ma żadnego problemu", jeśli chodzi o zgodę USA na oferowanie Black Hawka w tej wersji, jednak pewne elementy systemów łączności trzeba byłoby zakupić w międzyrządowej procedurze FMS.
Poinformował także, że trwają przygotowania do uruchomienia produkcji komponentów F-16, przy której zatrudnienie może znaleźć ok. 200 pracowników, a obecnie 46 specjalistów z Mielca oddelegowano do zakładów Lockheed Martin w USA, gdzie montują struktury myśliwców. Pierwsze elementy kadłubów produkowane w Polsce prawdopodobnie trafią do USA w przyszłym roku.
Według prezesa samolot M28 w wersji dla wojsk specjalnych, który nie wygrał przetargu w USA, może znaleźć innego nabywcę. "Idea tego samolotu żyje, prawdopodobnie pojawi się klient na samolot w takiej wersji".
Komentarze
Prześlij komentarz